Olsztynianie bez szans - relacja z meczu AZS Politechnika Warszawska - Indykpol AZS Olsztyn
Po jednostronnym pojedynku Politechnika Warszawska pokonała olsztynian we własnej hali 3:0 i w kolejnym meczu o miejsca 5-8 zmierzy się z Czarnymi Radom. Na zespół Andrei Gardiniego czeka już ZAKSA.
Po całkiem emocjonującym pojedynku w Olsztynie, spotkanie w Warszawie zapowiadało się obiecująco. Mimo tego stołeczni kibice postanowili zorganizować sobie na niedzielne popołudnie inne rozgrywki, bo do trybuny zostały w dużej części niewypełnione. I prawdopodobnie wyszło im to na dobre, bo wszystko można by było o meczu w Arenie Ursynów powiedzieć, ale na pewno nie to, że należało do pasjonujących.
A początek naprawdę mógł się podobać. Zespoły wyszły na parkiet mocno zmotywowane i - trzeba to przyznać - prezentowały dobrą siatkówkę. Oprócz kilku błędów na zagrywce akcje stały na wysokim poziomie, a defensywa gospodarzy wielokrotnie wzbudzała oklaski. Tym razem trener Jakub Bednaruk sięgnął od pierwszej piłki po Michała Filipa, a ten odpłacał się świetną grą: groźną zagrywką (2 asy w samym pierwszym secie) i kończącym atakiem. Wykorzystywał skrzętnie tę armatę Piotr Lipiński. W olsztyńskiej drużynie często uruchamiani byli środkowi i w zasadzie tylko oni mogli pochwalić się wyższą skutecznością. Skrzydła rzadko kończyły, a Bartosz Bednorz psuł także z drugiej linii, zdobywając punkt dopiero za trzecim podejściem. Na obu przerwach technicznych przewagę osiągnęli Inżynierowie i szybko okazało się, że przyjezdni nie będą w stanie jej odrobić. Przy stanie 22:14 na boisku zameldował się Juraj Zatko, lecz niewiele mógł zdziałać przy niestabilnym przyjęciu i kulejącym ataku.AZS Politechnika Warszawska - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:15, 25:11, 25:18)
AZS Politechnika Warszawska: Lipiński, Lemański, Świrydowicz, Filip, Śliwka, Szalpuk, Olenderek (libero) oraz Mikołajczak
Indykpol AZS Olsztyn: Dobrowolski, Bednorz, Zniszczoł, Adamajtis, Łuka, Hain, Potera (libero) oraz Zatko, Gulak, Zajder
MVP: Piotr Lipiński (AZS PW)