Konfrontacje trenerskie: Andrzej Kowal vs. Robert Prygiel, czyli mistrz kontra uczeń

W środę wystartowała niezwykle ciekawie zapowiadająca się pierwsza runda play-off PlusLigi. System pucharowy to wojna nerwów nie tylko zawodników, ale i szkoleniowców.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

W drugiej odsłonie naszego nowego cyklu skonfrontujemy ze sobą szkoleniowców pierwszego i ósmego zespołu po fazie zasadniczej PlusLigi, a mianowicie Andrzeja Kowala oraz Roberta Prygla.

Kowal od początku swojej trenerskiej kariery związany jest z drużyną Asseco Resovii Rzeszów, a pierwsze swoje szlify w tym zawodzie zbierał u boku Jana Sucha, którego był asystentem w latach 2004-2007. Przez pewien dość krótki okres, po dymisji Sucha w grudniu 2007 roku, prowadził on rzeszowian samodzielnie, po czym, kiedy klub z Rzeszowa zatrudnił Ljubomira Travicę, wrócił on na poprzednie stanowisko. 


W 2011 roku Resovia postanowiła dać dużą szansę Andrzejowi Kowalowi i powierzyła mu funkcję I trenera ekipy z Podkarpacia. Urodzony w 1971 roku szkoleniowiec niemalże od razu spisał się dosłownie na medal, gdyż doprowadził ona rzeszowskich siatkarzy do mistrzostwa Polski 2011/12, detronizując PGE Skrę Bełchatów, a także do finału Pucharu CEV. W następnym sezonie Pasy ponownie sięgnęły po tytuł najlepszej drużyny w Polsce, zaś w poprzednich rozgrywkach wywalczyły srebrny krążek. Aktualnie apetyty sympatyków Asseco Resovii Rzeszów są zaostrzone na pierwszy w historii drużyny awans do Final Four Ligi Mistrzów, zaś do tego niezbędne jest wyeliminowanie Lokomotiwu Nowosybirsk. Sukcesy Kowala nie umknęły Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej, który w 2014 roku zaangażował go do prowadzenia biało-czerwonych w Lidze Europejskiej. 

Prygiel, były atakujący polskiej kadry, w 2013 roku przejął pałeczkę od Wojciecha Stępnia i został opiekunem beniaminka w Radomia. Czarni pod jego wodzą radzili sobie nadspodziewanie dobrze i w swoim pierwszym sezonie po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej zajęli 7. miejsce. W sezonie 2014/15 PlusLigi radomianie uplasowali się na 8. pozycji w fazie zasadniczej.

Robert Prygiel w przeciwieństwie do 5 lat starszego Andrzeja Kowala, który ma już ponad 10-letnie trenerskie doświadczenie, stawia dopiero pierwsze kroki w tym fachu i stara się pracować na swoje nazwisko. Prygiel pod swoimi skrzydłami ma drużynę o wiele mniejszym potencjale, ale kluby z Radomia oraz z Rzeszowa łączy to, że na każdym meczu we własnej hali mogą liczyć na żywiołowy doping własnych kibiców. Do tej pory radomscy zawodnicy ani razu nie pokonali Resovii w ostatnim czasie, jednakże w I meczu fazy play-off PL sprawili jej sporo problemów, przegrywając dopiero po tie-breaku.

Pasy triumfują w meczu nerwów - relacja z meczu Cerrad Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów

Jakim wynikiem zakończy się ćwierćfinałowa rywalizacja (do 2 zwycięstw) Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Czarni Radom?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Kurak2om Zgłoś komentarz
    Szczerze to nie bardzo rozumie takie porównania i to co zostało w nim przekazane. Przecież oprócz zdolności trenerskich wpływ na poziom zespołu ma budżet, który pozwala mniej lub
    Czytaj całość
    bardziej poszaleć na rynku. Powinni oceniać co trenerowi udało się "wykrzesać" z tego co ma, a oceniać trenerów na podstawie wyniku rywalizacji pomiędzy zespołami. Swoją drogą zarówno Prygiel jak i Kowal są OK
    • sheldon Zgłoś komentarz
      tylko 5 podstron ? co tak mało ?