Marko Ivović: Zadecydowało to, kto był bardziej "świeży"
Do kluczowego spotkania w fazie zasadniczej PlusLigi, Resovia i Skra podchodziły po ważnych zwycięstwach w LM. Trudy tegorocznego sezonu lepiej znieśli podopieczni Andrzeja Kowala wygrywając 3:1.
- Moim zdaniem to nie był nasz najlepszy mecz, zagraliśmy po prostu dobrze. Może zdanie, że było to nasze najlepsze spotkanie w sezonie jest stąd, że po drugiej stronie była Skra. Mecze pomiędzy Skrą a Resovią zawsze urastają do rangi najlepszych - komentował chwilę po ostatnim gwizdku serbski zawodnik. Jego drużyna zwycięstwem z mistrzami Polski wywalczyła pierwszą pozycję w tabeli po fazie zasadniczej. Tym samym uniknęła w pierwszej rundzie play offów czwartej drużyny ubiegłorocznych rozgrywek o mistrzostwo Polski - ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. - Nie można sobie wybierać z kim chce się grać. To nie ważne czy będziemy grać z ZAKSĄ, czy z Czarnymi Radom. I z ZAKSĄ i z Czarnymi Radom chcemy wygrywać. Nieważne przeciwko komu gramy. Dla niektórych może to i lepiej, że nie zagramy z ZAKSĄ, ale ja chce zwyciężać i tak też zakończyć ten sezon.
Play offy zainaugurują już w najbliższą środę. O premię gry w następnej fazie rywalizacji o mistrzostwo Polski, Asseco Resovia zmierzy się z Cerrad Czarnymi Radom. - Jak na razie nie myślę o tym co będzie później, kiedy i z kim możemy grać. Skupiamy się na Czarnych Radom. Są dobrym zespołem i będą chcieli grać w kolejnej rundzie, tak jak my. Zresztą każdy wie kto jest w Rzeszowie i co chce wygrać - kończy swoją wypowiedź Serb broniący barw wicemistrzów Polski. Początek spotkania z Wojskowymi w środę 25 lutego o godzinie 18:00.