Edward Skorek oskarża byłego prezesa polskiego związku. "To było oszustwo"
We wrześniu 2012 Mirosław P. pochwalił się, że oficjalnie został wybrany wiceprezydentem światowej federacji. Problem jednak w tym, że...
Przypomnijmy, że Mirosław P. wygrał wybory w PZPS niewielką przewagą. Zebrał 48 głosów, jego rywal - Waldemar Bartelik - uzyskał poparcie 39 delegatów. Wróćmy jednak do oskarżeń ze strony Skorka.
- P. nie jest żadnym wiceprezydentem FIVB, jest w zarządzie. A to nie to samo. Proszę sprawdzić na stronie internetowej międzynarodowej federacji - dodaje.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, Ary Graca ma aż dwunastu zastępców, ale na próżno wśród nich szukać Polaka. Mirosław P. jest członkiem zarządu odpowiedzialnym za prawa marketingowe. Tutaj dowód: link do strony FIVB.
Postanowiliśmy dokładniej zbadać sprawę. Z naszych informacji uzyskanych u trzech osób związanych z aresztowanym byłym prezesem PZPS wynika, że rzeczywiście został namaszczony na "wice", ale... Nieformalnie! Oficjalnie nim nie jest i nigdy nie był. Taka subtelna, acz z punktu prawnego bardzo widoczna różnica. - Mam nawet w domu protokół z tych wyborów i tam jest jasno napisane, że P. nie jest wiceprezydentem, jest członkiem zarządu. Dla mnie to po prostu oszustwo. Wprowadził specjalnie w błąd delegatów, aby uzyskać trzecią kadencję - Skorek nie owija w bawełnę.
Jak jeden z liderów Forum G-16 odbiera zmianę na stanowisku szefa PZPS? Co sądzi o Pawle Papke? - Pożyjemy, zobaczymy. Bardzo pozytywnie przyjąłem to, że Paweł chce spotkać się z ludźmi z opozycji, wyciąga rękę. Do mnie jeszcze nie zadzwonił, ale deklaruję, że chętnie się spotkam. Nie jestem jego przeciwnikiem, ale chciałbym, aby kilka rzeczy zmienić - przekonuje.
Zdaniem Skorka należy jak najszybciej wprowadzić wspólny - polski - front działania na arenie międzynarodowej, przyjrzeć się dokładnie szkoleniu młodzieży oraz doprowadzić do sytuacji, że wojewódzkie związki są reprezentowane w zarządzie PZPS.