Wszystko może się zdarzyć - zapowiedź meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - PGE Atom Trefl Sopot

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Faworytem meczu są zawodniczki Lorenzo Micellego, ale historia udowadnia, że w przypadku tej pary zespołów należy spodziewać się każdego, nawet pozornie niemożliwego, rozstrzygnięcia.

Poniedziałkowa konfrontacja pomiędzy Tauronem Banimexem MKS Dąbrowa Górnicza a PGE Atomem Trefl Sopot będzie już 27. bezpośrednim starciem tych ekip na poziomie ekstraklasy. Można więc śmiało nazywać mecze pomiędzy drużynami z Pomorza i Zagłębia Dąbrowskiego Orlen Ligowym klasykiem, w którym nigdy nie brakowało emocji i nagłych zwrotów akcji, nietypowych nawet dla nieprzewidywalnej siatkówki kobiet. Dość wspomnieć finał mistrzostw Polski sprzed dwóch lat, kiedy dąbrowianki po dwóch wygranych spotkaniach z Atomówkami stały przed realną szansą na pierwszy w historii złoty medal ligi, jednak ostatecznie to ich rywalki cieszyły się z triumfu w całych rozgrywkach. Pamiętny jest także półfinał Orlen Ligi z roku 2012, kiedy dąbrowski MKS potrafił ulec w tie-breaku pomorskiej ekipie, wygrywając w decydującej partii 8:0.

[ad=rectangle]

Tym razem ligowa hierarchia wydaje się dość uporządkowana i to sopocki Atom wydaje się faworytem spotkania w dąbrowskiej hali "Centrum". Podopieczne Lorenzo Micellego przystępują do rywalizacji z MKS-em nie tylko jako trzeci zespół w tabeli, ale ponadto są one uskrzydlone widowiskowym i zasłużonym triumfem w Pucharze CEV, w którym pokonały włoskie Prosecco Doc-Imoco Conegliano (3:0, 15:9 w złotym secie). - Dąbrowianki z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej, więc zapowiada się ciekawa konfrontacja. Jedziemy tam, aby pokazać się z jak najlepszej strony oraz zawalczyć o pełną pulę. Postaramy się zregenerować siły i utrzymać dyspozycję z meczu Pucharu CEV - zapewniła kapitan Atomówek Izabela Bełcik. We wspomnianym meczu z Imoco Conegliano została ona zastąpiona przez Annę Kaczmar, co przyniosło korzyść dla całego zespołu. To świadczy o sile drzemiącej w ławce rezerwowych brązowego medalisty minionego sezonu.

Czy Atomówki będa miały powody do radości w poniedziałek?
Czy Atomówki będa miały powody do radości w poniedziałek?

Inne nastroje panują w ekipie z Dębowego Miasta. Po piorunującym początku roku, okraszonym zwycięstwami nad Chemikiem Police i Galatasaray Daikin Stambuł przyszedł gorszy czas dla drużyny kierowanej przez Juana Manuela Serramalerę. Została ona rozbita przez Impel Wrocław 1:3, a rewanź ćwierćfinału Pucharu CEV w Stambule okazał się dla siatkarek z Dąbrowy zbyt wymagającym wyzwaniem i zakończył się zdecydowaną porażką w trzech setach. - Kiedy nasze przyjęcie jest skuteczne, potrafimy grać perfekcyjnie w ataku, ale jeśli nie jest pojawiają się problemy i zaczynamy grać coraz słabiej. To wszystko jest połączone - tłumaczyła w rozmowie z klubową stroną Ozge Kirdar Cemberci, której koleżanki będą musiały ochłonąć po nie najlepszych występach i wspólnie znaleźć sposób na byłe siatkarki MKS-u: drugą najlepiej punktującą zawodniczkę ekstraklasy Katarzynę Zaroślińską, wspomnianą Kaczmar oraz środkową Maję Tokarską. Poza tym dąbrowianki czeka zmierzenie się z kąśliwymi zagrywkami zespołu z Sopotu: w tym sezonie siatkarki Atomu posłały ponad dwa razy więcej punktowych zagrywek niż ich poniedziałkowe przeciwniczki (130:67), co może mieć niebagatelne znaczenie dla rezultatu najbliższego meczu.

Ostatnie spotkanie obu drużyn zakończyło się wygraną Atomu Trefl 3:1 za sprawą słabego występu Tauronu MKS w przyjęciu i konsekwencji w grze gospodyń. Historia tej rywalizacji uczy jednak, że trzeba się w jej przypadku przygotować na wszystko: 14 grudnia 2013 roku Atomówki, wtedy pod wodzą Teuna Buijsa, prowadziły w tie-breaku z dąbrowiankami 14:11, ale po serii serwisów Cemberci schodziły z parkietu pokonane, zdziwione własną bezsilnością. Przed meczem zaplanowanym na 26 stycznia nie należy z góry zakładać jakiegokolwiek scenariusza, co sprawia, że spotkanie w dąbrowskiej hali będzie, już właściwie tradycyjnie, pełne sportowych wrażeń.

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - PGE Atom Trefl Sopot / poniedziałek, 26 stycznia, godzina 17

Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację LIVE z tego spotkania!

Źródło artykułu:
Komentarze (0)