Dariusz Daszkiewicz: Nie przegraliśmy tego meczu w szatni
Kielczanie robili co w ich mocy, aby postawić się drużynie prowadzonej przez Miguela Falaskę. - Podjęliśmy walkę i obyśmy tak grali z rywalami z naszych rejonów tabeli - komentował trener Effectora.
Gospodarze dzięki swojej ambitnej postawie byli blisko wygrania pierwszego seta. Po udanej gonitwie najpierw doprowadzili do remisu, a kilka chwil później stanęli przed wielką szansą. - Było kilka okazji, żeby wygrać pierwszego seta, czy też bardziej powalczyć w tym trzecim. Nie udało się, ale też nie przegraliśmy tego meczu w szatni, tylko podjęliśmy walkę z mocnym rywalem i z tego powodu bardzo się cieszę.
Przyjazd do Kielc PGE Skry, w składzie, której znalazło się kilku mistrzów świata, sprawił, że Hala Legionów wypełniła się do ostatniego miejsca. Trener Daszkiewicz bardzo chciałby, żeby taki obrazek towarzyszył występom jego zespołu znacznie częściej. - Takich tłumów jeszcze nie mieliśmy w tym sezonie. Bardzo fajnie gra się przy takiej publiczności, kiedy słychać wsparcie kibiców - zakończył.