Michał Kaczyński: Po sprawieniu takiej niespodzianki humory dopisują

Trwająca od połowy listopada znakomita passa zwycięstw Lotosu Trefla Gdańsk zakończyła się w niedzielę. Pogromcami gdańszczan w 20. kolejce PlusLigi zostali siatkarze z Częstochowy.

Karolina Biesik
Karolina Biesik
- Gdańszczanie nie doznali porażki w poprzednich dziewięciu meczach, dodatkowo udało nam się zwyciężyć na ich terenie, więc tym bardziej cieszymy się z tej wygranej. Po dobrej grze, jaką zaprezentowaliśmy w poprzedniej potyczce przeciwko drużynie Transferu Bydgoszcz, wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie powalczyć z Lotosem o urwanie seta, albo jednego punktu. Chyba nikt się nie spodziewał, że wygramy 3:0. Po sprawieniu takiej niespodzianki humory nam dopisują - powiedział tuż po niedzielnym meczu Michał Kaczyński.
Od pierwszych piłek niedzielnego spotkania AZS Częstochowa był drużyną, która nadawała tempo wydarzeniom mającym miejsce w trójmiejskiej Ergo Arenie. Siatkarze spod Jasnej Góry prezentowali wysoką skuteczność w ataku, jednak elementem, który wzbudzał największy zachwyt kibiców zasiadających na trybunach była gra obronna podopiecznych Michała Bąkiewicza.- Rzeczywiście sporo obron pojawiło się po naszej stronie i to na pewno deprymowało rywali. Gdańszczanie uderzali z pełną siłą, jednak my byliśmy w stanie utrzymać piłkę w grze, ponowić akcje, wyprowadzić skuteczne kontry. Defensywa w znacznej mierze przyczyniła się do zwycięstwa naszego teamu. Trzeba również zwrócić uwagę na małą liczbę prostych błędów, jakie popełniliśmy w tym meczu. To jest kolejny pozytyw widoczny w naszej grze - ocenił przyczyny łatwego zwycięstwa odniesionego w Trójmieście zawodnik AZS-u Częstochowa.
Radość siatkarzy AZS-u Częstochowa po wygranej w Gdańsku Radość siatkarzy AZS-u Częstochowa po wygranej w Gdańsku
Zwyżka formy częstochowian zauważalna była już w potyczce z Transferem Bydgoszcz, rozegranej w ramach 19. kolejki ekstraklasy. Niedawna zmiana na stanowisku trenera zespołu oraz transfer Guillaume'a Samiki zaczyna przynosić efekty w postaci coraz lepszej gry AZS-u, a co najważniejsze również w zdobyczach punktowych ekipy spod Jasnej Góry.

- Ciężka praca, którą wykonujemy na treningach procentuje i musimy to w dalszym ciągu kontynuować. Już na pierwszy rzut oka widać, że nasza gra poprawiła się w wielu aspektach: ciężko wbić piłkę po naszej stronie siatki, szanujemy wysokie piłki, nie popełniamy głupich błędów. W następnej kolejce czeka nas niezwykle istotna potyczka z sąsiadującym w tabeli Banimexem Będzin. Nie chcę składać deklaracji, że na pewno to spotkanie wygramy, ale mogę zapewnić, że zostawimy dużo serca na boisku, tak jak miało to miejsce w Gdańsku. Walka o każdą piłkę - to jest nasze założenie na najbliższy pojedynek - zakończył Michał Kaczyński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×