Raport SportoweFakty.pl: Jest praca (i nadzieja) dla młodych?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zmiany w zespołach są nieuniknione i włodarze klubów szukają nowych rozwiązań. Przeanalizowaliśmy ostatnie trendy na ligowym podwórku.

W tym artykule dowiesz się o:

W Orlen Lidze jest tylko jeden trener, który z tym samym klubem związany jest od ponad 20 lat, jeszcze zanim zespół brał udział w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mowa oczywiście o Bogdanie Serwińskim, który z Polskim Cukrem Muszynianka Muszyna czterokrotnie wywalczył mistrzostwo Polski i poprowadził zespół do zwycięstwa w Pucharze CEV.  [ad=rectangle] Trener małopolskiego klubu jest wyjątkiem, bowiem w ligowej rzeczywistości bardzo często dochodzi do zmian, nie tylko z inicjatywy włodarzy, ale także szkoleniowców, którzy po prostu szukają nowych wyzwań i podpisują dość krótkie kontrakty. Długo na swoim stanowisku utrzymywał się także Waldemar Kawka, ale w trakcie sezonu 2013/2014 zrezygnował ze swojej funkcji, jednak nadal jest związany z klubem z Dąbrowy Górniczej.

W sezonie 2013/2014 doszło do pięciu roszad trenerskich, w tym czterech w czołowych zespołach i dwóch, które zamykały tabelę. Swego rodzaju zaskoczeniem było zatrudnienie Giuseppe Cuccariniego w trakcie sezonu, kiedy Chemik Police był na czele ligi. - Doszliśmy do wniosku, że konieczne jest zrobienie kolejnego kroku naprzód. Naszym celem jest zdobycie mistrzostwa Polski oraz zbudowanie silnej i rozpoznawalnej na arenie międzynarodowej drużyny walczącej z sukcesami w Lidze Mistrzyń. Wierzę, że nowy trener, ze świeżym spojrzeniem na drużynę, spełni nasze oczekiwania - tłumaczyła Joanna Żurowska.

Włoch miał być gwarantem dobrych wyników Chemika Police
Włoch miał być gwarantem dobrych wyników Chemika Police

Zmiana w przypadku Taurona Banimex MKS Dąbrowa Górnicza została podyktowana słabszymi wynikami, a zatrudnienie włoskiego szkoleniowca okazało się strzałem w dziesiątkę. Nieco inna sytuacja była w PGE Atomie Treflu Sopot, gdzie pod koniec sezonu Teun Buijs zrezygnował z pełnionej funkcji, stało się to tuż po tym, jak drużyna nie awansowała do ligowych finałów.

W przypadku PGNiG Nafty Piła i Pałacu Bydgoszcz zmiany nastąpiły z powodu niezadowalających wyników, ale, co ciekawe, w tym pierwszym ośrodku, trener Wiesław Popik nie został w klubie na kolejny sezon.

Trenerzy w Orlen Lidze w sezonie 2013/2014 (wiek według rocznika):

Trener Klub Kraj Wiek
Mariusz WiktorowiczChemik PolicePolska39
Giuseppe CuccariniChemik PoliceWłochy56
Tore AleksandersenImpel WrocławNorwegia46
Teun BujisPGE Atom TreflHolandia54
Tomasz WasilkowskiPGE Atom TreflPolska31
Waldemar KawkaTauron MKSPolska48
Nicola NegroTauron MKSWłochy34
Mirosław ZawieraczBKS AluprofPolska49
Bogdan SerwińskiMuszyniankaPolska58
Adam GrabowskiBudowlani ŁódźPolska43
Maciej KosmolLegionoviaPolska32
Dariusz LuksNafta PiłaPolska44
Wiesław PopikNafta PiłaPolska52
Rafał GąsiorPałac BydgoszczPolska31
Dawid PawlikPałac BydgoszczPolska29

W sezonie 2013/2014 w Orlen Lidze pracowało 15 trenerów w 10 klubach. Najmłodszym był Dawid Pawlik, który w mieście nad Brdą pracował stosunkowo krótko na stanowisku pierwszego szkoleniowca, ponownie został nim w kolejnym sezonie, ale również było to przejściowe, dopóki klub nie znalazł kolejnego trenera. Najstarszym w gronie był Bogdan Serwiński. Średnia wieku wyniosła 43,5 roku.  W sezonie 2014/2015 poszerzono Orlen Ligę do 12 drużyn, a tylko do stycznia zmienili się szkoleniowcy w czterech klubach. Największe zamieszanie było w Pałacu Bydgoszcz, po zwolnieniu Agaty Kopczyk, miejsce pierwszej kobiety na tym stanowisku zajął wspomniany wcześniej Dawid Pawlik. Ostatecznie w listopadzie podczas meczu w Hali Łuczniczka Adam Grabowski dał do zrozumienia Budowlanym Łódź, że to ich ostatni wspólny mecz. Tak też się stało, trener zrezygnował z pełnionej funkcji i kilkanaście dni później ogłoszono, że związał się z Pałacem.    Ostatecznie prezes Marcin Chudzik zapowiadał, że w Łodzi trwają poszukiwania nowego szkoleniowca. Trenerem-koordynatorem został Jacek Nawrocki, nie mogąc zostać głównym, ze względu na zobowiązania w SMS Spała. Tym sposobem w roli pierwszego trenera musiał odnaleźć się Błażej Krzyształowicz, dotychczasowy zastępca, a wcześniej statystyk. Na razie ten układ w Łodzi sprawdza się dobrze, siatkarki Budowlanych zaczęły w końcu zwyciężać za trzy punkty i awansowały do kolejnej rundy Pucharu Polski.

Maciej Kosmol po odejściu z Legionovii pracować będzie w I lidze
Maciej Kosmol po odejściu z Legionovii pracować będzie w I lidze

W Legionowie, gdzie również dokonano wzmocnień, zdecydowano się na zatrudnienie Roberta Strzałkowskiego, wcześniej związanego, m.in. z AZS Politechniką Warszawską. Z klubem pożegnać się musiał Maciej Kosmol, a z taką decyzją pogodzić się nie mogła Magdalena Piątek, która również rozwiązała umowę z drużyną. W Pile zmiana również została podyktowana niezadowalającymi wynikami, Dominika Kwapisiewicza zmienił Łukasz Przybylak.

Trenerzy w Orlen Lidze w sezonie 2014/2015 (wiek według rocznika):

Trener Klub Kraj Wiek
Giuseppe CuccariniChemik PoliceWłochy57
Tore AleksandersenImpel WrocławNorwegia47
Lorenzo MicelliPGE Atom TreflWłochy45
Juan Manuel SerramaleraTauron MKSArgentyna43
Leszek RusBKS AluprofPolska36
Bogdan SerwińskiMuszyniankaPolska59
Adam GrabowskiBudowlani / PałacPolska45
Błażej KrzyształowiczBudowlani ŁódźPolska28
Maciej KosmolLegionoviaPolska33
Robert StrzałkowskiLegionoviaPolska30
Dominik KwapisiewiczNafta PiłaPolska35
Łukasz PrzybylakNafta PiłaPolska27
Agata KopczykPałac BydgoszczPolskab/d
Dawid PawlikPałac BydgoszczPolska30
Marcin WojtowiczDevelopresPolska35
Dariusz ParkitnyKSZOPolska47

Pomimo tego, że sezon 2014/2015 się jeszcze nie skończył, w Orlen Lidze pracowało (lub nadal pracuje) 16 szkoleniowców. Średnia wieku piętnastu z nich wynosi 39,8. Najmłodszym z nich jest 27-letni Łukasz Przybylak, natomiast najstarszym pozostał Bogdan Serwiński.

W porównaniu do wcześniejszego sezonu, nie zmieniła się liczba trenerów zagranicznych. Wciąż w czterech klubach zatrudnieni są stranieri. Kiedy w Orlen Lidze doszło w sezonie 2013/2014 aż do pięciu zmian na stanowiskach szkoleniowców, w PlusLidze, gdzie przecież grało dwanaście ekip, a nie dziesięć, pracę straciło tylko dwóch trenerów.    W Bydgoszczy Mariana Kardasa zmienił Vital Heynen, ale Polak pozostał w klubie na stanowisku drugiego szkoleniowca. Ta roszada okazała się bardzo pomocna, choć efekty nie było widoczne od razu, Transfer Bydgoszcz poprawił swoją grę. Ostatecznie nie zaowocowało to grą w play-offach, ale podopieczni Belga zrobili wszystko, co mogli (być może za późno), ale ich los był w rękach innych drużyn. Heynen pomiędzy sezonami dokonał jednak bardzo rozważnych ruchów transferowych i tym razem jego ekipa, choć bez wielkich gwiazd, jakimi mogą się poszczycić mistrzowie czy wicemistrzowie kraju, plasuje się w czołówce.

Belg odmienił oblicze bydgoskiego Transferu
Belg odmienił oblicze bydgoskiego Transferu

Drugiej zmiany dokonano w BBTS-ie Bielsko-Biała, Janusza Bułkowskiego zastąpił Wiktor Krebok, bardzo doświadczony trener. Na lepsze wyniki było już jednak za późno i nowa osoba w sztabie nie była w stanie odmienić losu beniaminka, który uplasował się na ostatnim miejscu.

Strzałem w dziesiątkę okazało się zatrudnienie Miguela Falaski, który zakończył karierę zawodniczą i od razu dostał propozycję z Bełchatowa. Długo się nie zastanawiał, a decyzja okazała się słuszna. Rozgrywający stworzył kolektyw, który co prawda nie sięgnął po Puchar Polski i nie zawojował Pucharu CEV (drużyna odpadła w półfinale), ale odzyskał po dwóch latach tytuł mistrzowski. Dobrze na swoim stanowisku poradził sobie także Sebastian Świderski, mający doświadczenie zebrane u boku Daniela Castellaniego. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle obroniła Puchar Polski, a także była o krok od finału mistrzostw Polski, ostatecznie musiała zadowolić się czwartym miejscem. Sezon jednak zakończyła z trofeum na koncie, co również było ważnym osiągnięciem.

W Warszawie dobrze spisał się Jakub Bednaruk, jego (w większości) młoda ekipa zakończyła rozgrywki na 6. pozycji po bardzo wyrównanym boju z Indykpolem AZS Olsztyn. Dla drużyny z Warmii 5. miejsce było sukcesem, ale mimo to Krzysztof Stelmach i włodarze klubu postanowili zrezygnować z walki w Pucharze Challenge.

Trenerzy w PlusLidze w sezonie 2013/2014 (wiek według rocznika):

Trener Klub Kraj Wiek
Miguel FalascaPGE Skra BełchatówHiszpania41
Andrzej KowalAsseco Resovia RzeszówPolska43
Lorenzo BernardiJastrzębski WęgielWłochy46
Sebastian ŚwiderskiZAKSA Kędzierzyn-KoźlePolska37
Krzysztof StelmachIndykpol AZS OlsztynPolska47
Jakub BednarukAZS Politechnika W.Polska38
Robert PrygielCerrad Czarni RadomPolska36
Dariusz DaszkiewiczEffector KielcePolska47
Marian KardasTransfer BydgoszczPolska52
Vital HeynenTransfer BydgoszczBelgia45
Radosław PanasLotos Trefl GdańskPolska44
Marek KardosAZS CzęstochowaSłowacja40
Janusz BułkowskiBBTS Bielsko-BiałaPolska47
Wiktor KrebokBBTS Bielsko-BiałaPolska71

Najstarszym ze szkoleniowców w sezonie 2013/2014 był Wiktor Krebok, natomiast najmłodszym w całym gronie okazał się trener drugiego z beniaminków, Robert Prygiel. Średnia wieku wyniosła 45,3 roku, natomiast na 14 trenerów, pięciu pochodziło z zagranicy. PlusLigę rozszerzono o kolejne dwie ekipy, natomiast w trzech drużynach dokonano roszad trenerskich jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Lorenzo Bernardi postanowił się przenieść do Halkbanku Ankara. Włocha zastąpił jego rodak Roberto Piazza.

Zgodnie z przewidywaniami, po niepowodzeniach w sezonie 2013/2014, zatrudniono nowych trenerów w Gdańsku i Bielsku. Oba ruchy okazały się bardzo ciekawe, bowiem ekipa z Podbeskidzia zdecydowała się na Piotra Gruszkę, byłego reprezentanta Polski. Lotos Trefl Gdańsk dokonał hitu transferowego, pozyskując Andreę Anastasiego. Włoch, bardzo lubiany przez polskich kibiców, stworzył mocną szóstkę, która od początku prezentowała się bardzo dobrze.

Stagnacji w środowisku jednak nie było. Bardzo słabe wyniki w Olsztynie spowodowały, że pozycja Krzysztofa Stelmacha była zagrożona. Poddał się pod decyzję zarządu, ale ten postanowił dać szkoleniowcowi szansę. Jednorazowy zryw nie był jednak wystarczający dla włodarzy klubu. Pod koniec grudnia nowym trenerem został Andrea Gardini, a efekty były widoczne już w starciach z PGE Skrą Bełchatów. Włoch musiał jednak czekać cierpliwie na pierwszą wygraną, ale w końcu ta sztuka się udała z Asseco Resovią Rzeszów.

Były przyjmujący musiał z powodów zdrowotnych szybciej zakończyć karierę
Były przyjmujący musiał z powodów zdrowotnych szybciej zakończyć karierę

Po kilku latach z AZS-em Częstochowa pożegnał się Marek Kardos. Słowak miał bardzo trudne zadanie, dopóki w okienku transferowym nie pozyskano Guillaume Samicy. Ostatecznie formuła pracy z tym trenerem najprawdopodobniej się wyczerpała i zdecydowano się na ryzykowne posunięcie. Posadę pierwszego szkoleniowca objął Michał Bąkiewicz, który niedługo wcześniej zakończył karierę. Byłemu przyjmującemu pomaga Ryszard Bosek.

Włodarzy MKS-u Banimex Będzin nie przekonało zwycięstwo nad mistrzem Polski pod wodzą Damiana Dacewicza. Beniaminek, w składzie którego nie ma ani jednego zagranicznego zawodnika, zdecydował się zatrudnić Roberto Santillego.

Trenerzy w PlusLidze w sezonie 2014/2015 (wiek według rocznika):

Trener Klub Kraj Wiek
Miguel FalascaPGE Skra BełchatówHiszpania42
Andrzej KowalAsseco Resovia RzeszówPolska44
Roberto PiazzaJastrzębski WęgielWłochy47
Sebastian ŚwiderskiZAKSA Kędzierzyn-KoźlePolska38
Krzysztof StelmachIndykpol AZS OlsztynPolska48
Andrea GardiniIndykpol AZS OlsztynWłochy50
Jakub BednarukAZS Politechnika W.Polska39
Robert PrygielCerrad Czarni RadomPolska37
Dariusz DaszkiewiczEffector KielcePolska48
Vital HeynenTransfer BydgoszczBelgia46
Andrea AnastasiLotos Trefl GdańskWłochy55
Marek KardosAZS CzęstochowaSłowacja41
Michał BąkiewiczAZS CzęstochowaPolska34
Piotr GruszkaBBTS Bielsko-BiałaPolska38
Gheorge CretuCuprum LubinRumunia47
Damian DacewiczMKS Banimex BędzinPolska41
Roberto SantilliMKS Banimex BędzinWłochy50

Łącznie w sezonie 2014/2015 w PlusLidze pracuje (lub pracowało) 17 trenerów, ich średnia wieku wynosi 43,8 lat. Najstarszym ze szkoleniowców jest 55-letni Anastasi, natomiast najmłodszym 34-letni Bąkiewicz. Aktualnie w lidze zatrudnionych jest siedmiu zagranicznych szkoleniowców. Tendencje zmian - Orlen Liga

W obu wypadkach, czyli zarówno w Orlen Lidze, jak i PlusLidze, odmładza się ławka trenerska, ale przyczyny tego stanu rzeczy wydają się być odmienne. Sama różnica w średniej wieku również jest znacząca. W sezonie 2014/2015 w Orlen Lidze wyniosła ona 39,8, natomiast w PlusLidze 43,8.

W kobiecych rozgrywkach zagranicznych trenerów zatrudniają tylko kluby z czołówki, bowiem w tym wypadku dużą rolę odgrywają finanse. Zespoły nie mogą się pochwalić takimi budżetami, jak w lidze męskiej. Wydaje się więc, że lepiej jest pozyskać zagraniczne zawodniczki niż szkoleniowców. Dobrym przykładem są Budowlani Łódź, kiedy po odejściu Adama Grabowskiego, prezes zapewniał, że bierze pod uwagę możliwość zatrudnienia trenera z zagranicy, ale przeszłość pokazywała, że niekoniecznie może być to ruch opłacalny. Należy pamiętać, że w trakcie sezonu na rynku nie ma zbyt wielu wolnych szkoleniowców.

Drużyna Budowlanych pod wodzą nowego trenera wygrywa już także za trzy punkty
Drużyna Budowlanych pod wodzą nowego trenera wygrywa już także za trzy punkty

Ostatecznie, choć pomysł mógł się wydawać absurdalny, Błażej Krzyształowicz nie był trenerem wyłącznie w okresie przejściowym, ale może zostać już na swoim stanowisku do końca sezonu. Nawiązanie współpracy z Jackiem Nawrockim okazało się wyjściem rozsądnym. Związany z województwem łódzkim trener, przystał na ofertę Budowlanych i kiedy tylko może, uczestniczy w treningach zespołu. Z punktu widzenia młodego pierwszego szkoleniowca, to dobry czas na zdobywanie doświadczenia pod okiem profesjonalisty, a przy okazji szansa na wypromowanie się, choć jako statystyk, ma już swoją markę.

Co ciekawe, kilka dni po decyzjach w Łodzi, na podobny ruch zdecydowano się w Pile. Tam trenerem został Łukasz Przybylak, najmłodszy w tej chwili szkoleniowiec w kobiecych rozgrywkach. W tym wypadku pomocy w postaci koordynatora nie ma ani gwiazd w składzie, widać jednak zmiany na lepsze w zespole.

Zagraniczni trenerzy pozostali w Policach, Wrocławiu, Sopocie i Dąbrowie Górniczej. Poza Chemikiem wszystkie drużyny jednak nieco zawodzą, lepiej spisuje się Polski Cukier Muszynianka Muszyna prowadzony przez polskiego szkoleniowca. W Atomie i MKS-ie kontynuowano współpracę ze stranieri, co jeszcze może przynieść efekty, bo forma ma przyjść na play-offy. Lorenzo Micelli i Juan Manuel Serramalera mają swoje plany i starają się je stopniowo wdrażać. Tendencje zmian - PlusLiga

Zatrudnienie Miguela Falaski nie było pierwszym ruchem, kiedy klub obsadzał tak ważne stanowisko całkowitym debiutantem. W tę stronę poszedł również PZPS, mianując selekcjonerem Stephane'a Antigę, a także Sir Safety Perugia, przekonując do swojego pomysłu Nikolę Grbicia. Można się spodziewać, że ta tendencja będzie się nasilać, bo tylko w PlusLidze tym tropem poszli włodarze w Bielsku-Białej i Częstochowie. W tym wypadku próżno szukać sukcesów na miarę reprezentacji Polski czy PGE Skry, ale budżety i składy drużyn są jednak nieporównywalne.

W PlusLidze w sezonie 2014/2015 zrównoważyła się liczba trenerów polskich i zagranicznych. Ciężko stwierdzić, co jest receptą na sukces, bo w tym wypadku nie ma żadnej zależności, jak w rozgrywkach kobiecych, gdzie obcokrajowcy pracują tylko w czołówce.

Tendencja jednak wyraźnie zmierza ku zatrudnianiu szkoleniowców z zagranicy, bowiem tam, gdzie dokonywano zmian, to częściej właśnie w tym kierunku. Być może impulsem było ściągnięcie do PlusLigi Vitala Heynena. Belg, znany z niekonwencjonalnych metod pracy, osiągnął sukces z reprezentacją Niemiec,  wyciągnął z dołka Transfer, a w nowym sezonie jego drużyna walczy w górnej części tabeli. Jeśli w Bydgoszczy mógł pomóc belgijski trener, to dlaczego, na przykład w Będzinie, miałby nie pomóc Włoch?

Włoch związał się na razie na rok z Trójmiastem
Włoch związał się na razie na rok z Trójmiastem

Tą drogą od sezonu 2007/2008 podąża nieprzerwanie Jastrzębski Węgiel, stawiając wyłącznie na zagranicznych szkoleniowców. Ten kierunek zdał egzamin i po odejściu Bernardiego, niemal pewne było, że jego następcą nie będzie polski trener.

Zarówno wśród zawodników, jak i trenerów cechą charakterystyczną pozostaje częsta zmienność klubowych barw. Taka postawa tłumaczona jest to nowymi wyzwaniami i chęcią dalszego rozwoju. Na szczęście  od tej reguły zdarzają się wyjątki. Po tym sezonie przekonamy się, co będzie dalej z Andreą Anastasim, który w Gdańsku podpisał kontrakt na rok. Pytany o to, czy chciałby zostać w Polsce, odpowiada twierdząco, ale pozostawia sobie otwartą furtkę. W tym roku skład Lotosu i ich postawa pozwalały myśleć o medalu, wciąż nie jest to niemożliwe. Gdyby Włoch pozostał na swoim stanowisku, to w kolejnym sezonie, mimo wszystko, udałoby się osiągnąć lepszy wynik.

Na próżno jednak szukać w PlusLidze trenera tak oddanemu i przywiązanemu do jednych barw klubowych, jak Bogdan Serwiński. Jedynym polskim szkoleniowcem, który od kilku sezonów utrzymuje się w czołówce jest Andrzej Kowal. Nasuwa się więc pytanie, czy debiutanci pokroju Błażeja Krzyształowicza i Piotra Gruszki, będą w stanie w przyszłości zastopować panującą wśród najbogatszych klubów modę na zatrudnianie stranieri?

Źródło artykułu:
Który z niedawno zatrudnionych polskich trenerów ma największe szanse na osiągnięcie sukcesu?
Błażej Krzyształowicz
Robert Strzałkowski
Piotr Gruszka
Michał Bąkiewicz
ktoś inny (proszę podać w komentarzu)
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
volleyfan
23.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Droga "redakcjo". Trener Błaszczyk nie był trenerem Impelu w sezonie 2013/14, tak dla Waszej wiadomości... Tore przyszedł do klubu w połowie sezonie 2012/13. Takie rzeczy powinno się wiedzieć.