Heike Beier: Mam duży szacunek do łódzkiego bloku
Niemiecka przyjmująca BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała cieszy się z cennego zwycięstwa, ale ma już serdecznie dość rozgrywania tie-breaków.
Marcin Olczyk
W niedzielę w Atlas Arenie piąta i siódma drużyna Orlen Ligi stworzyły emocjonujące widowisko. Po ostatniej akcji spotkania powody do zadowolenia miały jednak tylko siatkarki z Bielska-Białej. - Spodziewałam się ciężkiej przeprawy, bo pamiętam mecze z Budowlanymi z poprzedniego sezonu, w pierwszej i drugiej rundzie fazy zasadniczej. Za każdym razem decydował tie-break. To były bardzo ciężkie i wyrównane spotkania na wysokim poziomie. W Łodzi jest wiele bardzo dobrych zawodniczek i jestem przekonana, że pozycja tego zespołu w tabeli zupełnie nie oddaje potencjału i możliwości drużyny. Stać ją na znacznie więcej. Dlatego też wiedziałam, że kolejny raz przyjdzie nam stoczyć bardzo zacięty bój - przyznała Heike Beier.
Beier jest na ten moment najlepiej zagrywającą zawodniczką ligi. W Łodzi zaserwowała rywalkom aż 5 asów
Starcie z łodziankami było piątym w tym sezonie spotkaniem BKS-u zakończonym tie-breakiem. Trzy pierwsze podopieczne Leszka Rusa przegrały. W porę wyciągnęły jednak odpowiednie wnioski, dzięki czemu były w stanie w "małym" secie ograć najpierw rewelacyjny w tym sezonie Polski Cukier Muszyniankę Muszyna, a ostatnio nieobliczalnych Budowlanych. - Zaraz po mecz powiedziałam koleżankom z zespołu, że faktycznie zaczynamy specjalizować się w tie-breakach (śmiech). Ale zakładamy, że skoro wreszcie zaczęłyśmy rozstrzygać na własną korzyść te piąte sety to w rundzie rewanżowej pójdziemy o krok dalej i będziemy wygrywać po 3:1 (śmiech). Nie chcemy już więcej tie-breaków - stwierdziła kategorycznie nasza rozmówczyni.
Ekipa z Bielska-Białej, dzięki wygranej w Łodzi, utrzymała kontakt z ligową czołówką. Punktów na koncie BKS-u powinno się jednak w dotychczasowych meczach znaleźć dużo więcej. - Zawsze może być lepiej. Zważywszy na ilość rozegranych przez nas tie-breaków, okazji do powiększenia dorobku punktowego było wiele. Zobaczymy jak pójdzie nam dalej - przyznała wicemistrzyni Europy z 2013 roku. - Chciałabym dotrzeć do półfinału Orlen Ligi. To mój osobisty cel na ten sezon - dodała, pytana o własne oczekiwania względem trwających rozgrywek.