Russell Holmes: Naszą siłą jest zespołowość

Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów przerwali serię porażek, pokonując BBTS Bielsko-Biała. W czwartek podopieczni Andrzeja Kowala rozegrają spotkanie w ramach Ligi Mistrzów z Berlin Recycling Volleys.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk
Blisko dwa tygodnie czekali siatkarze Asseco Resovia Rzeszów na kolejne zwycięstwo w PlusLidze. W 15. kolejce rozgrywek zespół z Podkarpacia pokonał na wyjeździe BBTS Bielsko-Biała 3:1, a statuetkę dla najlepszego zawodnika otrzymał z rąk komisarza Marko Ivović. Rzeszowianie zagrali dobrze, ale popełnili aż trzydzieści trzy błędy.
- Porównując naszą dyspozycję w Bielsku-Białej oraz poprzednich kilku meczach, to myślę, że zagraliśmy poprawnie. W trudnych momentach potrafiliśmy punktować w polu serwisowym, co ostatnio nam się rzadziej zdarzało. Trzeba jednak przyznać, że nasi przeciwnicy postawili trudne warunki. W trzecim secie zaprezentowali się zupełnie inaczej niż na początku. Na szczęście potrafiliśmy odpowiednio zareagować na wydarzenia boiskowe. Cieszę się, że udało nam się przerwać nieprzyjemną serię - oceniał środkowy, Russell Holmes.Amerykanin stracił miejsce w wyjściowym składzie, które zajął Dawid Dryja. Siatkarz w ostatnim pojedynku pojawiał się jedynie zadaniowo w polu serwisowym, zdobywając jeden punkt. Prawdopodobnie roszada Holmesa z Dryją spowodowana jest nie tylko dobrą dyspozycją tego drugiego, ale również limitem obcokrajowców, obowiązującym w PlusLidze. - Dawid to bardzo dobry zawodnik, ale ja jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa. Mam zamiar walczyć i pokazywać się z jak najlepszej strony - dodawał amerykański środkowy.
Russell Holmes w ostatnim meczu pojawiał się tylko w polu sewisowym Russell Holmes w ostatnim meczu pojawiał się tylko w polu sewisowym
Pomimo niedawnych problemów, podopieczni Andrzeja Kowala plasują się na drugim miejscu w ligowej tabeli z trzydziestoma siedmioma punktami na koncie. W najbliższą sobotę rzeszowska ekipa zagra z MKS-em Banimexem Będzin- Naszą siłą jest zespołowość. Przeżyliśmy w ostatnich tygodniach naprawdę ciężkie momenty, ale pozostaliśmy razem, wspieraliśmy się i pozytywnie nakręcaliśmy. To bardzo ważne, bo poczuliśmy, że możemy na siebie liczyć. W meczu z bielszczanami, pomimo przegranego seta, nie zwiesiliśmy głów, tylko walczyliśmy o każdą piłkę. Myślę, że budowanie więzi w drużynie jest najważniejsze - podkreślał Holmes.

W czwartek wicemistrzowie Polski rozegrają rewanżowy mecz w ramach Ligi Mistrzów, mierząc się z Berlin Recycling Volleys. W pierwszym spotkaniu, bez straty seta, zwyciężyła niemiecka drużyna. - Każdy pojedynek jest dla nas bardzo ważny. W Bielsku-Białej ponownie uwierzyliśmy we własne możliwości, więc chcemy walczyć. Na pewno berlińczycy to nie jest zespół z którym można pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji. Chcemy wykonać kolejny krok i ponownie obrać właściwy kierunek - zakończył Amerykanin.

Paul Lotman: Presja była ogromna, ale poczuliśmy ulgę

Czy Russell Holmes powinien być podstawowym środkowym Asseco Resovii Rzeszów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×