Okręt numer osiem powalczy o przetrwanie - zapowiedź meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Częstochowa
Fala niosąca kędzierzynian do zwycięstwa pochłonęła siedmiu kolejnych ligowych przeciwników. Jeśli gwałtownie nie spuszczą oni z tonu, siatkarze spod Jasnej Góry powinni stać się ich kolejną ofiarą.
Uśmiech z twarzy kibiców ZAKSY nie schodzi praktycznie wcale już od ponad miesiąca. Począwszy od starcia z MKS-em Banimex Będzin pod koniec października, ich ulubieńcy wygrywają mecz za meczem w rozgrywkach ligowych, dzięki czemu na półmetku sezonu zasadniczego znaleźli się na 5. miejscu, z dorobkiem 24 punktów.
Kędzierzyńskim zawodnikom w odnoszeniu kolejnych sukcesów nie przeszkadzał fakt, że natłok gier w obecnym sezonie jest wręcz zatrważający. Jako, iż ich drużyna bierze dodatkowo udział w europejskich pucharach, właściwie nie ma ona pełnego tygodnia na swobodne potrenowanie bądź zaleczenie wszelkich mikrourazów. - Czasami mamy już za dużo meczów w głowach i nogach. Granie w takim, naprawdę szalonym tempie, jest czasami zabójcze. Myślimy tylko o kolejnym spotkaniu, bo nie ma czasu, aby trenować. Kontuzje również nas nie oszczędzają, dlatego boję się, że przy dalszym takim natężeniu meczów, wcale nie będzie lepiej - powiedział Paweł Zatorski, libero ekipy z województwa opolskiego.W minionej kolejce zanotowali jedną z najbardziej bolesnych klęsk, ulegając w marnym stylu 0:3 również niezbyt korzystnie prezentującemu się w obecnych rozgrywkach Indykpolowi AZS Olsztyn. Częstochowianie są również jedynym zespołem, który poniósł porażkę z zamykającym ligową tabelę klubem z Będzina.
- Ciężko jest ustabilizować formę w momencie, gdy gramy co trzy dni i nie mamy praktycznie czasu na treningi. Gra faluje i to nie wygląda tak, jak powinno. Wszystko robione jest na wariackich papierach, bo nie mamy czasu na zrobienie odpowiedniego cyklu treningowego, ale taka jest liga. Musimy zacisnąć zęby i robić swoje - skomentował atakujący AZS-u, Michał Kaczyński.
Dodatkowym ciosem, jaki spadł na drużynę z Częstochowy w tym tygodniu była wiadomość o definitywnym zakończeniu kariery zawodniczej przez Michała Bąkiewicza, najbardziej doświadczonego siatkarza w obecnym składzie. Na taka decyzję z jego strony, która już od pewnego czasu wydawała się być nieunikniona, wpłynęła kontuzja kręgosłupa, jakiej nabawił się wraz z początkiem obecnego sezonu. Teraz 33-latek będzie członkiem sztabu szkoleniowego Akademików.
W pierwszym starciu obu ekip, rozegranym około dwa miesiące temu, znacznie lepsi okazali się kędzierzynianie, pewnie wygrywając 3:0. Biorąc pod uwagę aktualną sytuację w szeregach ZAKSY i AZS-u, każdy inny scenariusz niż powtórkę wyniku z pierwszej rundy będzie należało uznać za mniejszego bądź większego rodzaju niespodziankę.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Częstochowa/ 06.12 (sobota), godz. 17:00
Położenie obu zespołów na półmetku sezonu regularnego (przed startem 14. kolejki):Zespół | Pozycja | Sety | Punkty |
---|---|---|---|
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 5. | 27:20 | 24 |
AZS Częstochowa | 11. | 15:30 | 10 |