Atakująca Developresu SkyRes Rzeszów: Nie indywidualności, a zespołowość wygrała
- Przede wszystkim wygrał zespół - mówi po kapitalnym meczu przeciwko KSZO Ostrowiec, atakująca Developresu SkyRes Rzeszów Paula Szeremeta.
Choć mecz siatkarki z Podkarpacia wygrały za trzy punkty, ich początkowa gra zapowiadała kompletnie odmienny przebieg rywalizacji. Set otwierający spotkanie, mimo argumentów skłaniających na ich korzyść, przegrały do 20. Fundamentem gry przeciwniczek okazał się blok. Dzięki temu elementowi notując jedynie 5 punktów z ataku przy 11 gospodyń, podopieczne Dariusza Parkitnego zdołały wygrać pierwszego seta.
Przyczyn nie najlepszego startu meczu, rzeszowska atakująca upatruje w doskonałym rozpisaniu jej zespołu przez ekipę z Ostrowca Świętokrzyskiego. - Widać, że przeciwnicy dobrze się przygotowali na nas. Mieli bardzo dobrze rozpisane nasze zawodniczki. - skomentowała Szeremeta. Dogłębniej analizując przebieg całości spotkania, uważa, że istotne okazało się ryzyko w grze. - Postawiłyśmy wszystko na jedną szalę. Ryzykowałyśmy we wszystkim, a w szczególności w ataku i zagrywce. Zaczęłyśmy dobrze bronić i przyjmować. Wygrywałyśmy akcje nie do wygrania. Po kiepskim pierwszym secie pojawiła się iskra i udało nam się to jakoś pociągnąć i to przeważyło. - mówi była zawodniczka BKS Szóstka Biłgoraj.
Mecz ze świętokrzyskim zespołem pozwolił gospodyniom spotkania w Hali Podpromie dopisać do ligowej tabeli 3 oczka. Obecnie siatkarki Developresu zajmują dziesiątą lokatę z dorobkiem siedmiu punktów. Do zamknięcia pierwszej fazy rundy zasadniczej pozostały niespełna trzy tygodnie. W tym czasie ekipa Marcina Wojtowicza o kolejne zwycięstwa powalczy z BKS Aluprof Bielsko-Biała, Pałacem Bydgoszcz oraz Polski Cukier Muszynianka Muszyna. Czy rzeszowskiemu beniaminkowi uda się poprawić obecne - dziesiąte miejsce, jeszcze w 2014 roku i jaką rolę odegra w tym pozycja atakującej?
Paula Szeremeta pokazała klasę. Punkty, bloki, asy - 8. kolejka Orlen Ligi