Damian Dacewicz: Szukamy takiego spotkania, gdzie zagramy trzy równe sety

10 porażkę w sezonie odnieśli siatkarze MKS Banimexu Będzin. Tym razem ulegli w Warszawie AZS Politechnice 1:3. Niezadowolony z postawy swoich podopiecznych był szkoleniowiec Damian Dacewicz.

Michał Fajtek
Michał Fajtek

Po dwóch setach w Arenie Ursynów był wynik 1:1. W trzeciej partii Tygrysy prowadziły już 15:11, lecz ostatecznie drużyna z Będzina dała się dogonić Inżynierom i przegrała seta 25:27. - Jedynie w drugim secie zagraliśmy naprawdę dobrze, wykorzystaliśmy zagrywkę i pewnie wygraliśmy, lecz to był zbyt mało. Szukamy takiego spotkania gdzie zagramy trzy równe sety i będziemy zdecydowanie wygrywać. W końcówkach od początku sezonu gramy bardzo słabo i to wyszło w trzeciej partii i przeważyło o losach spotkania. Gdybyśmy to my wygrali trzecią odsłonę poszlibyśmy do przodu i może udało by się zwyciężyć w całym meczu i mówił po meczu szkoleniowiec MKS Banimex Będzin Damian Dacewicz. - Politechnika wygrała niestety po naszych błędach. W pierwszym i trzecim secie straciliśmy osiem punktów po własnych błędach. To za dużo na plus ligę. Tak nie da się wygrywać. Nad tym też musimy dalej pracować - dodał Dacewicz.

W zdecydowanie lepszym humorze był szkoleniowiec AZS Politechniki Warszawskkiej Jakub Bednaruk. W pierwszej partii Akademicy wygrali do 14 i jak mówił "Diabeł" taki był plan taktyczny, aby na początku meczu naskoczyć na rywala. - Zrobiliśmy już to z Olsztynem i z Kędzierzynem. Teraz też się udało. Mamy wyjść z szatni na taka wojnę. Jak w trzecim secie doszliśmy Będzin i wiedzieliśmy ze ta partia jest nasza. Czuliśmy się pewni. Pewność siebie jest coraz większa i chłopaki wiedzą, że prędzej czy później przeciwnik popełni błąd lub my znajdziemy receptę. Jestem bardzo szczęśliwy, ze coraz lepiej gramy i ulepszamy nasza grę w każdym elemencie. To co zrobił Bartek Mordyl dzisiaj dla nas to mistrzostwo świata. Bardzo nam pomógł. Także Dominik Depowski. Chłopak trenuje z nami półtora tygodnia jednak zagrał dobry mecz. Jestem z nich dumny. Według kapitana AZS Politechniki Warszawskiej Piotra Lipińskiego mecz z Będzinem tylko na papierze mógł wydawać się łatwy. - To spotkanie było dla nas bardzo ciężkie. Wydawało się ze będzie szybko łatwo i przyjemnie jednak tak nie było. Będzin postawił opór, drugi set to pokazał. Dobrze, że trzecia partia był jak bodziec. Bardzo chcieliśmy wygrać. Czwarty set to 100 proc. koncentracji. Cieszymy się z trzech punktów bo najważniejsze jest zwycięstwo. Co do Będzina to bardzo dobry zespół potrafią grać w siatkówkę i dotychczasowe wyniki nie oddają siły tej drużyny.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×