Bartosz Gawryszewski: Do końca sezonu mogę grać w tej hali!
Lotos Trefl Gdańsk zakończył zwycięską serię rzeszowian i dopisał do swojego dorobku dwa punkty. Trener gdańszczan dał okazję wszystkim swoim zawodnikom do zaprezentowania się w tym spotkaniu.
Anna Fijołek
Niedzielne starcie było niezwykle emocjonujące i okazało się być szczęśliwym dla zespołu znad morza. Zagrali oni nie w swojej nominalnej hali (Ergo Arena), lecz po raz pierwszy w historii klubu w gdyńskim obiekcie. - Po dzisiejszym meczu to już do końca sezonu mogę grać w tej hali! (śmiech) Tak na poważnie, to nie jest to aż tak ważne, gdzie gramy. Liczy się nasze nastawienie i przygotowanie do starcia. Gdynia Arena okazała się być dla nas szczęśliwa i ogromnie się z tego cieszę, może jeszcze kiedyś uda nam się tutaj zagrać - oznajmił rozentuzjazmowany Bartosz Gawryszewski.
Kapitan Lotosu Trefla miał w niedzielę powody do radości
Przed gdańszczanami kolejne wielkie starcie. W środę będą bowiem walczyć o kolejne punkty do ligowej tabeli z Jastrzębskim Węglem. Z tego też powodu 29-letni gracz tonuje swoją radość i już skupia się na nadchodzącym meczu. - Walczymy w każdym spotkaniu o zwycięstwo, nie wiem, czy wygramy, czy nie, ale będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, by zdobyć kolejne punkty. Takie nastawienie to efekt filozofii gry, jaką wpaja nam trener. W czasie każdego dnia pracy mówi nam, przypomina kilkakrotnie, a nawet jeszcze częściej, że trzeba walczyć, być skupionym, a efekty będą widoczne - podsumował zdobywca ośmiu "oczek".
Krzysztof Ignaczak: Widać tu ogromną pracę Andrei Anastasiego