Magdalena Wawrzyniak: Nie widzimy przeciwskazań do dalszej współpracy
Atakująca pilskiego zespołu, podobnie jak koleżanki, była bardzo zadowolona z triumfu nad Pałacem Bydgoszcz. Siatkarka zapewniła także o pełnym poparciu dla nowego szkoleniowca.
Szymon Łożyński
Ósma kolejka Orlen Ligi została zainaugurowana w Bydgoszczy. W hali Łuczniczka spotkały się dwa zespoły z dołu ligowej tabeli. W starciu Pałacu z PGNiG Nafta Piła lepsze okazały się przyjezdne, które triumfowały 3:1. Mecz, zwłaszcza w trzech pierwszych partiach, stał na wysokim poziomie. To jednak marne pocieszenie dla miejscowych, które poniosły ósmą porażkę. W zupełnie innych nastrojach były pilanki, które z dużą ekspresją cieszyły się po ostatnim gwizdku sędziego. - Dla nas każde zwycięstwo jest cenne, zwłaszcza z przeciwnikami w naszym zasięgu. Jeśli mierzymy się z zespołami, które sąsiadują z nami w tabeli, to powinniśmy punktować. Z czołówką Orlen Ligi trudno jest nam nawiązać wyrównaną walkę - stwierdziła Magdalena Wawrzyniak.
Magdalena Wawrzyniak zagrała w Bydgoszczy dwa sety, po których została zmieniona przez Joannę Sobczak
Prawoskrzydłowa występuje w zespole z Piły już trzeci sezon. Siatkarka w tym sezonie najczęściej wychodzi w pierwszej szóstce zespołu. Nowy trener także obdarzył Wawrzyniak sportowym zaufaniem. Zawodniczka w hali Łuczniczka nie zaprezentowała jednak oszałamiającej siatkówki i od trzeciego seta nie pojawiła się już na parkiecie. Jak zatem główna zainteresowana odnajduje się w drużynie i samej Pile? - W klubie czuję się bardzo dobrze i zarówno zespół, jak i miasto bardzo mi się podoba. Miałam możliwość zmiany barw przed sezonem, ale postanowiłam zostać w Pile i nie żałuję takiej decyzji - zakończyła wychowanka SMS-u Sosnowiec.
Udany debiut trenerski, trzy punkty dla gości - relacja z meczu Pałac Bydgoszcz - PGNiG Nafta Piła