Zła seria przerwana - relacja z meczu Impel Wrocław - Budowlani Łódź

W bardzo ciekawie zapowiadającym się pojedynku 8.kolejki Orlen Ligi doszło do spotkania Impelu Wrocław z Budowlanymi Łódź. W starciu drużyn sąsiadujących w tabeli lepsze okazały się gospodynie.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
W spotkanie lepiej weszły gospodynie, które po raz pierwszy w tym sezonie rozpoczęły spotkanie z Magdaleną Gryką w roli rozgrywającej. Świetny fragment odnotowywała kapitan wrocławianek Joanna Kaczor. Atakująca Impelu Wrocław najpierw uderzyła nie do obrony z prawego skrzydła, a chwilę później jej zagrywka wylądowała w polu przeciwniczek (6:2). Przed drugą przerwą techniczną zaczął funkcjonować blok gospodyń. Para Agnieszka Kąkolewska-Joanna Kaczor efektownie zatrzymała uderzenie Sanji Popović z lewego skrzydła (14:8). Impelki w kolejnych akcjach bezapelacyjnie rządziły na placu gry. Sporo chaosu po stronie Budowlanych Łódź wprowadziła zagrywka Moniki Ptak. Większość przyjęć łodzianek lądowała na drugiej stronie, co było bezwzględnie wykorzystywane przez Impelki. Po uderzeniu Kąkolewskiej z piłki przechodzącej na tablicy wyników pojawił się rezultat 21:12. Gospodynie dowiozły bezpieczne prowadzenie do końca, wygrywając 25:15 po ataku blok-aut Hany Cutury.
Pierwsze akcje drugiej partii należały do łodzianek, które po asie serwisowym Natalii Skrzypkowskiej uzyskały trzypunktową przewagę (0:3). Przerwa na żądanie trenera Tore Aleksandersena przyniosła zamierzony efekt, wrocławianki otrząsnęły się z dominacji rywalek i na przerwie technicznej prowadziły 8:7 po serwisie Gryki. Przez dłuższą chwilę wynik oscylował wokół remisu. Zmianę rezultatu przyniosło pojawienie się w polu serwisowym Sylwii Pyci. Przy zagrywkach środkowej Budowlanych łodzianki powstrzymały Cuturę, a chwilę później Popović zakończyła bardzo długą wymianę (18:22). Podopieczne Błażeja Krzyształowicza do końca seta nie utraciły rytmu gry i po uderzeniu blok-aut Popović zwyciężyły 25:20. Kluczowe dla przebiegu partii okazały się błędy Miry Topić w przyjęciu szybującej zagrywki Pyci.

Wrocławianki, podrażnione przebiegiem drugiej odsłony, szybko odskoczyły rywalkom na cztery "oczka" (4:0). Przewaga gospodyń jeszcze wzrosła po regulaminowej przerwie. Serwis Kaczor znacząco utrudnił poczynania ofensywne łodzianek. Efektem czytelnych rozegrań był blok na Ewelinie Sieczce, który zapewnił Impelkom jedenasty punkt (11:5). W dalszej fazie seta Kąkolewska do spółki z Topić skutecznym blokami odbierały ochotę do gry skrzydłowym rywalek, szczególnie często powstrzymywana była Martyna Grajber. Od stanu 18:10 Impelki czterokrotnie z rzędu okazały się zaporą nie do przejścia dla rywalek. Tym samym dwunastopunktowa przewaga (22:10) pozwoliła na kontrolowanie przebiegu partii, którą ostatecznie zakończyła Monika Ptak (25:13).

W czwartej odsłonie łodzianki nie zamierzały składać broni i pierwszą na przerwę techniczną to Budowlane zeszły z prowadzeniem 8:6 po bloku na Topić. Agresywne serwisy gospodyń pozwoliły najpierw na szybkie doprowadzenie do remisu 12:12, by po chwili na tablicy wyników widniała już przewaga Impelek 16:13. Największa w tym zasługa Kaczor, której serwis zaskakiwał libero rywalek Valerie Courtois. Trzypunktowe prowadzenie spowodowało, że w drużynie ze stolicy Dolnego Śląska pojawiło się nadmierne rozluźnienie, jednak zespół Budowlanych nie wykorzystywał błędów przeciwniczek. W decydującą fazę partii Impelki weszły z zapasem pięciu "oczek" (22:17), których nie oddały do końca spotkania. Ostatni punkt w rywalizacji wrocławsko-łódzkiej należał do Miry Topić (25:18)

Impel Wrocław - Budowlani Łódź 3:1 (25:15, 20:25, 25:13, 25:18)

Impel: Ptak, Kąkolewska, Cutura, Gryka, Topić, Kaczor, Sawicka (libero) oraz Kwiatkowska, Hanke, Mroczkowska

Budowlani: Śliwa, Polańska, Skrzypkowska, Popović, Pycia, Sieczka, Courtois (libero) oraz Ściurka, Sikorska, Grajber, Kajzer

MVP: Joanna Kaczor (Impel Wrocław)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×