Russell Holmes: Siatkarze mogą wykorzystać swoją popularność do szczytnych celów
Po zakończeniu meczu z Cerrad Czarnymi amerykański środkowy Asseco Resovii skomentował niedzielne spotkanie oraz opowiedział o celowym zapuszczeniu wąsów w listopadzie.
Piotr Dobrowolski
W dwóch partiach - pierwszej i czwartej - wicemistrzowie Polski mieli olbrzymie problemy z Cerrad Czarnymi. Obie te odsłony zakończyły się bowiem dopiero po grze na przewagi, co ciekawe, takim samym rezultatem - 26:28. Choć wydawało się, że w premierowej części przyjezdni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń - mieli bowiem 3 punkty przewagi - to w samej końcówce radomianie zniwelowali straty.
Amerykanin wspiera akcję "Movember"
Na twarzy Holmesa, a także Paula Lotmana i wielu innych siatkarzy Resovii, można zauważyć wąsy. Związane jest to oczywiście z ogólnoświatową akcją "Movember", mającą na celu podniesienie świadomości społecznej na temat raka prostaty oraz innych rodzajów nowotworów. - Ja i Paul kontynuujemy tę tradycję już od paru lat. Chcemy pokazać mentalne wsparcie chorym mężczyznom i zasygnalizować, żeby każdy z nas się badał - skomentował środkowy.
Amerykanin uważa, iż siatkarze mogą wykorzystać swoją popularność właśnie w tej akcji. - Bardzo ważne jest, aby ludzie widzieli, że osoby rozpoznawalne i publiczne, do których poniekąd zaliczam się także ja i pozostali gracze, chcą przekazać w ten sposób bardzo ważną informację. Pokazujemy to, aby każdy mężczyzna był odpowiedzialny za życie nie tylko swoje, ale również najbliższych, i o nie dbał - zakończył.
Andrzej Kowal: Mecz w Radomiu był jednym z naszych poważniejszych sprawdzianów