Andrzej Kowal: Widzimy ich postępy, ale to jest jeszcze mało
Wicemistrz Polski pokonał w 7. kolejce w trzech setach warszawską Politechnikę. Trener Asseco Resovii mógł przy okazji obejrzeć klubową młodzież, która gra w stolicy na wypożyczeniu.
Trener wicemistrzów Polski Andrzej Kowal cieszył się z kolejnego zwycięstwa w lidze, choć nie ukrywał, że nie była to równorzędna walka. - Mecz w naszym wykonaniu na pewno nie był zły. Dla nas w takich spotkaniach najważniejsze jest utrzymanie koncentracji i to się nam udało. Nie ma co ukrywać, różnica potencjałów między zespołami jest spora. Ale Politechnika pokazała nam już w Memoriale Ambroziaka, że jak stracimy koncentrację to potrafi być naprawdę groźna i grać dobrą siatkówkę. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale myślami jesteśmy już przy meczu z Budwą. Rozpoczynamy Ligę Mistrzów, a jest to jeden z priorytetów klubu na ten sezon - podkreślił.
W warszawskim zespole gra czterech młodych siatkarzy z rzeszowskiego klubu, którzy dzięki wypożyczeniu mają szansę regularnie występować w meczach. - Cały czas obserwujemy ich grę. To są nasi zawodnicy i bardzo nam zależy na ich rozwoju. Dostają szansę w Politechnice, którą wykorzystują. Są na początkowym etapie swojej kariery, ale grają już na dobrym poziomie. Widzimy ich progres i jesteśmy z nich zadowoleni, ale to jest jeszcze mało. Cały czas muszą grać, muszą zdobywać doświadczenie i poprawiać swoją technikę indywidualną. Na pewno nasza współpraca jest z korzyścią dla wszystkich, również dla Politechniki i dla chłopaków, którzy mogą się rozwijać, ale bez presji - ocenił trener Kowal.