ZAKSA poległa w starciu z beniaminkiem - relacja z meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin

Pierwszy mecz rozegrany w tym sezonie w hali Azoty nie przyniósł szczęścia siatkarzom ZAKSY. Spotkanie zakończyło się nie pomyśli gospodarzy, którzy ulegli Cuprum Lubin 2:3.

Anna Zimoń
Anna Zimoń
Początek pierwszego meczu rozgrywanego w tym sezonie w hali Azoty, przyniósł wyrównaną rywalizację (7:8). Stopniowo, dzięki skutecznej grze na skrzydłach, zaczęła krystalizować się przewaga Cuprum. Swoboda, jaką dysponowali zawodnicy z Lubina, pozwoliła odskoczyć od rywala na kilka oczek (16:22). ZAKSA  próbowała ratować swoją sytuację atakami ze środka i silną zagrywką. Mocne serwisy Nimira Abdel-Aziza odrzuciły rywala od siatki, dzięki czemu kędzierzynianie zaczęli odrabiać straty. Mobilizacja ta nie wystarczyła jednak, by wygrać tego seta.
Druga partia pozwoliła pokazać się ZAKSIE nieco lepszej strony. Kilka efektywnych uderzeń ze środka pomogło gospodarzom zejść spokojnie na pierwszą przerwę techniczną (8:6). Cuprum nie pozwolił jednak zdominować się przez rywala. Kędzierzynianie nie potrafili skutecznie zablokować ataków gości, przez co piłki często lądowały w ich boisku (14:17). Końcówka seta dała kibicom wiele emocji, ponieważ gospodarze, m.in. dzięki dobrym blokom, dogonili drużynę z Lubina (21:21). Podobnie jak w pierwszym secie, kędzierzynianie ulegli rywalowi (23:25).

Trzeci set ponownie rozpoczął się od wyrównanej gry. Przyjęcie w punkt pozwoliło ZAKSIE na przeprowadzanie pomyślnych akcji (7:8). Cuprum pozostawał jednak niezmiennie czujny i nie pozwolił rywalowi na zdobycie wypracowanie zbyt dużej przewagi (11:10). Podopieczni trenera Sebastiana Świderskiego wychodzili obronną ręką z trudnych, sytuacyjnych piłek. Ponownie drużyny doprowadziły do ciekawej końcówki (22:20). Rozgrywanie szybkich akcji pomogło kędzierzynianom przedłużyć to spotkanie o kolejnego seta.

Silna zagrywka Dominika Witczaka wyprowadziła ZAKSĘ na prowadzenie w początkowej fazie czwartej partii (3:1). Kędzierzynianie kontynuując dobrą grę, utrzymywali swoją przewagę na stałym poziomie (12:9). Skuteczne ataki Witczaka tchnęły jeszcze więcej życia w szeregi gospodarzy. Siatkarze z Lubina starali się dogonić rywala wykorzystując zagrania ze środka (19:18). Końcówka tej partii okazała się istnym dreszczowcem. ZAKSA udowodniła, że zasługuje na rozegranie tie-breaka.

Decydujący set rozpoczął się pomyślnie dla drużyny z Lubina (1:3). Mimo celnych ataków po stronie kędzierzynian, przewagę cały czas utrzymywał beniaminek (5:8). Paweł Zagumny chcąc ratować sytuację zaczął grać środkiem. Nie pomogło to jednak wygrać jego drużynie. Mecz zakończył się nieudaną zagrywką gospodarzy.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin 2:3 (21:25, 23:25, 25:22, 26:24, 11:15)

ZAKSA: Zagumny, Witczak, Gladyr, Loh, Kooy, Wiśniewski, Zatorski (libero) oraz Abdel-Aziz, van Dijk

Cuprum: Kadziewicz, Trommel, Łomacz, Gromadowski, Borovnjak, Rusek (libero) oraz Michalski, Siezieniewski, Romać

MVP: Ivan Borovnjak (Cuprum Lubin)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×