Faworytki potwierdziły swoją siłę - relacja z meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - PGNiG Nafta Piła
Pierwsze spotkanie w obecnym sezonie w wykonaniu obu drużyn nie było idealne, zespoły zepsuły bowiem blisko 30 zagrywek! Jednak dąbrowianki - będące faworytkami - były lepszą ekipą od PGNiG Nafty.
Podopieczne Juana Manuela Serramalery rozpoczęły trzeciego seta bardzo dobrze, w polu zagrywki świetnie spisywała się Ozge Kirdar Cemberci, a jej koleżanki wykorzystywały kolejne kontry (5:0). Nieporozumienia w dąbrowskich szeregach sprawiły, że wysokie prowadzenie MKS-u stopniało do dwóch "oczek", a chwilę później zamieniło się w jednopunktową stratę. Gospodynie obudziły się z chwilowego marazmu, a po efektownej kontrze z pipe'a Kaciaryny Zakrewskajej trener Kwapisiewicz zdecydował się wziąć czas (12:9). Choć przewaga wynosiła już pięć "oczek", to pilanki nie zamierzały się poddać i wciąż walczyły, niwelując straty, ale za każdym razem zawodniczki MKS-u odbudowywały prowadzenie. Pojedynek zakończył się pojedynczym blokiem Tamary Kaliszuk.
Mimo że pojedynek nie stał na wysokim poziomie, to na przestrzeni całego spotkania na boisku lepszą drużyną był dąbrowski MKS. W grze obu drużyn widać było fakt, że było to dopiero ich pierwsze starcie w obecnym sezonie Orlen Ligi, co najbardziej uwidoczniło się w zepsutych zagrywkach oraz nieporozumieniach.
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - PGNiG Nafta Piła 3:0 (25:13, 25:16, 25:18)
Tauron Banimex MKS: Cemberci, Konieczna, Dziękiewicz, Sobolska, Mancuso, Zakrewskaja, Strasz (libero) oraz Kaliszuk, Piekarczyk.
PGNiG Nafta: Milović, Jarmoc, Wawrzyniak, Skorupka, Krawulska, Nadziałek, Pauliukouskaya (libero) oraz Wilczyńska, Stencel, Sobczak, Raczyńska.
MVP: Gina Mancuso (Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza)