Pałac się bronił, ale został zdobyty - relacja z meczu Impel Wrocław - KS Pałac Bydgoszcz

- Mamy o wiele silniejszy zespół - mówił przed rozpoczęciem sezonu Tore Aleksandersen, trener Impela. W pierwszym meczu wrocławianki musiały się jednak sprężyć, aby pokonać drużynę Pałacu Bydgoszcz.

Artur Długosz
Artur Długosz
Przed sezonem we wrocławskiej ekipie doszło do sporych zmian. Zespół opuściły kluczowe zawodniczki, stanowiące szkielet drużyny, która w ostatnim sezonie Orlen Ligi sięgnęła po srebrny krążek. Działacze Impela Wrocław nie próżnowali jednak na rynku transferowym, ściągając do stolicy Dolnego Śląska solidne siatkarki, jak choćby reprezentantki Niemiec Denise Hanke i Berit Kauffeldt czy byłe zawodniczki Chemika Police, Agatę Sawicką i Annę Grejman. Pałac Bydgoszcz to natomiast najmłodszy zespół Orlen Ligi. W klubie z grodu nad Brdą doszło niemalże do rewolucji. Wystarczy bowiem tylko stwierdzić, że rolę trenera tej ekipy piastuje teraz Agata Kopczyk, była siatkarka bydgoskiego klubu, zajmująca się w ostatnim czasie szkoleniem młodzieży.
Początek niedzielnej potyczki był wyrównany, a gra toczyła się punkt za punkt. Po kilku minutach wrocławianki przejęły inicjatywę na parkiecie i po asie serwisowym Miry Topić wyszły na prowadzenie 6:3. Agata Kopczyk szybko poprosiła o czas i jak się okazało, jej wskazówki bydgoszczankom bardzo się przydały. Chwilę później na tablicy świetlnej widniał już bowiem wynik 6:6. Na pierwszą przerwę techniczną to jednak Impelki zeszły prowadząc 8:7. Zawodniczki Pałacu Bydgoszcz nie zamierzały się jednak poddawać i cały czas prowadziły wyrównaną walkę z faworyzowanym Impelem. Gdy jednak w końcu wydawało się, że wrocławianki mają już spotkanie pod kontrolą, to przyjezdne po ataku Zuzanny Czyżnielewskiej doprowadziły do remisu 20:20, by chwilę później wyjść na prowadzenie 23:22! Dolnoślązaczki grały bardzo niedokładnie i popełniały mnóstwo błędów własnych. Ostatecznie w tym secie zawodniczki z Bydgoszczy zwyciężyły 25:22. Impel w tej partii na pewno nie zaprezentował się tak, jak na wicemistrza Polski przystało.

W drugim secie zawodniczki Tore Aleksandersena szybko wywalczyły sobie kilka oczek przewagi. I tak wrocławianki na pierwszą przerwę techniczną udały się prowadząc 8:3. Po niej, rozdrażnione Impelki, sumiennie zdobywały kolejne punkty chcąc udowodnić, kto w tym spotkaniu był faworytem. Dominacja wrocławianek w tej partii nie podlegała dyskusji. Wicemistrz Polski drugiego seta wygrał 25:11.

Początek kolejnej odsłony widowiska toczył się pod dyktando... zawodniczek Pałacu, które prowadziły już 6:3. Taki stan rzeczy zbyt długo jednak nie trwał, bowiem przy okazji pierwszej przerwy technicznej jednym punktem wygrywały już gospodynie zawodów. Podobnie jak i w pierwszej partii, tak i w trzecim secie, zawodniczki z Bydgoszczy nie ustępowały Impelkom, prowadząc z nimi wyrównaną walkę punkt za punkt. Widząc niemoc swoich podopiecznych, przy stanie 11:13 o czas poprosił Tore Aleksandersen. Reprymenda od norweskiego szkoleniowca przyniosła skutek, bowiem na drugą przerwę techniczną wrocławianki zeszły prowadząc 18:15. Wywalczonej przewagi Impelki już nie oddały i tym secie zwyciężyły 25:20.
Tore Aleksandersena we Wrocławiu czeka jeszcze sporo pracy Tore Aleksandersena we Wrocławiu czeka jeszcze sporo pracy
Czwarty set był ostatnim w tym spotkaniu. Nie bez problemów, ale jednak, wrocławianki zwyciężyły go 25:17, ostatecznie triumfując w całym spotkaniu 3:1. - Cieszymy się, że mamy takie połączenie młodości z doświadczeniem. Jesteśmy w tej chwili na etapie zgrywania zespołu. Myślę, że jeszcze chwilę nam to zajmie, żeby faktycznie poczuć się dobrze w swoim gronie - mówiła przed spotkaniem kapitan Impela, Joanna Kaczor. I rzeczywiście widać, że drużynę Tore Aleksandersena czeka jeszcze wiele pracy. Czas powinien jednak działać na korzyść wicemistrzyń Polski.

Impel Wrocław - Pałac Bydgoszcz 3:1 (22:25, 25:11, 25:20, 25:17)

Impel Wrocław: Ptak, Kąkolewska, Grejman, Hanke, Topić, Kaczor, Sawicka (libero) oraz Mroczkowska, Kauffeldt.

KS Pałac Bydgoszcz: Polak, Biedziak, Misiuna, Twardowska, Skorupa, Czyżnielewska, Korabiec (libero) oraz Dybek, Śmieszek, Bałdyga.

MVP: Denise Hanke.

Czy Impel Wrocław stać na walkę o mistrzostwo Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×