MŚ 2014 kobiet, gr. D: Belgijki nie wykorzystały swojej szansy, trzy punkty Portorykanek

W drugim spotkaniu grupy D reprezentacja Japonii pokonała Belgijki 3:1. Zespół z Europy w czwartym secie był bliski doprowadzenia do tie-breaka, lecz dobra gra rywalek w końcówce zakończyła mecz.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk

Japonki od porażki rozpoczęły swój udział w tegorocznych mistrzostwach świata. W premierowym pojedynku w pięciu setach uległy reprezentacji Azerbejdżanu, chociaż prowadziły już 2:1. W zupełnie innych nastrojach do środowego meczu przystąpiły Belgijki, które pokonały na inaugurację zespół z Kuby 3:0.

Początek spotkania zapowiadał wyrównaną walkę z obu stron (8:7). Jednak tuż po pierwszej przerwie technicznej, reprezentantki Japonii skutecznie wykorzystywały chwilowy przestój w grze Belgijek, kończąc piłki w kontratakach (10:16). Podopieczne Gerta Vande Broeka nie zamierzały jednak łatwo oddać tego seta. W końcówce świetnie spisywała się Lise van Hecke, która w całym pojedynku zdobyła aż dwadzieścia punktów. Ostatecznie Japonki wygrały 25:22, ale gra obu drużyn wskazywała, że w kolejnych partiach może być równie ciekawie.

W drugiej odsłonie belgijska drużyna prezentowała się o wiele lepiej, czego skutkiem była wyraźna przewaga już od pierwszych piłek. W pewnym momencie prowadzenie tego zespołu wzrosło aż do czterech "oczek" (13:9). Asy serwisowe przyjmującej Yuki Ishii pozwoliły reprezentacji Japonii na odrobienie kilku punktów. Jednak to było za mało, aby zatrzymać rozpędzoną ekipę z Belgii. Seta zakończyła atakiem o blok Els Vandesteene (25:22).

Trzecia partia to ponownie dominacja Japonek, które podobnie jak w pierwszej odsłonie, zaczęły powiększać przewagę po pierwszej przerwie technicznej (11:16). Gdy wydawało się, że podopieczne Masayoshiego Manabe  pewnie zmierzają do zwycięstwa, reprezentantki Belgii zaczęły zdobywać punkty seriami. Znakomite zagrywki Ilki Van De Vijver doprowadziły do stanu 18:19. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały japońskie zawodniczki, które atakiem Yukiko Ebaty przypieczętowały zwycięstwo w tym secie (20:25).

Zespół z Belgii nie miał zamiaru łatwo się poddać i od początku czwartej odsłony narzucił swój rytm gry. Europejki zdobywały punkty seriami, by podczas drugiej przerwy technicznej prowadzić już 16:12. Trener japońskiej ekipy próbował odmienić obraz gry na boisku, rotując składem. Zmiany przyniosły oczekiwany skutek, bowiem w końcówce Azjatki zdobyły sześć punktów, doprowadzając do stanu 21:20. Po ataku Saori Kimury brązowe medalistki poprzednich mistrzostw świata wyszły na jednopunktowe prowadzenie, a następnie zwyciężyły całe spotkanie 3:1.

Belgia - Japonia 1:3 (22:25, 25:22, 20:25, 23:25)

Belgia: Bland, Dirickx, Heyrman, Leys, Van Hecke, Vandesteene, Courtois (libero) oraz Coolman, Van De Vijver.

Japonia: Nagaoka, Kimura, Shinnabe, Ebata, Ono, Miyashita, Tsutsui (libero) oraz Ishida, Ishii, Yamaguchi, Nakamichi.
W trzecim spotkaniu w grupie D reprezentantki Portoryko zmierzyły się z Kubankami. Początek środowego meczu był bardzo wyrównany. O zwycięstwie portorykańskiego zespołu w pierwszej partii zadecydowała przede wszystkim dyspozycja w ataku. Podopieczne Jose Mielesa zdobyły tym elementem szesnaście punktów przy tylko dziesięciu Kubanek. Zawodniczkom z gorącej wyspy nie pomogły nawet cztery punktowe bloki, a set zakończył się wynikiem 25:22.

W drugiej odsłonie pojedynku do rozstrzygnięcia potrzebna była niezwykle zacięta końcówka, w której więcej zimnej krwi zachowały Portorykanki. Co prawda kubańska drużyna miała piłkę setową po skutecznym bloku na Karinie Ocasio, jednak to ich rywalki potrafiły rozegrać dokładniejsze piłki w decydujących momentach tej partii. Na swoją korzyść zespół z Portoryko rozstrzygnął także trzeciego seta, zwyciężając 25:19.

Najskuteczniejszą zawodniczką na boisku była Karina Ocasio, która zapisała na swoim koncie dwadzieścia cztery punktów, w tym trzy asy serwisowe oraz dwa bloki. Z kolei w kubańskiej ekipie najwięcej "oczek" dla swojej drużyny zdobyła Melisa Vargas Abreu. Piętnastolatka zakończyła mecz z czternastoma punktami.

Portoryko - Kuba 3:0 (25:22, 27:25, 25:19)

Portoryko: Rosa, Enright, Ocasio K, Valentin, Oquendo, Morales, Seilhamer (libero) oraz Ocasio S, Mojica, Velez.

Kuba: Rojas, Vargas, Hernandez, Lescay, Matienzo, Alvarez, Borrell (libero) oraz Savon, Borrero, Hernandez.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×