Katarzyna Zaroślińska: Wiem, że dokonałam słusznego wyboru
Atomówki, które w tym sezonie występowały w barwach reprezentacji Polski są już w Sopocie i rozpoczęły przygotowania do sezonu ligowego pod okiem trenera Lorenzo Micellego.
Karolina Biesik
- Muszę przyznać, że fizycznie jeszcze nie odpoczęłam, ale cieszę się, że już się wprowadziłam do Trójmiasta i mogę zacząć treningi z dziewczynami. Okres przygotowawczy jest dla nas najważniejszy. To co teraz wypracujemy na siłowni i treningach z piłkami przełoży się na rezultaty w trakcie sezonu ligowego - powiedziała o krótkiej przerwie wakacyjnej Katarzyna Zaroślińska, która w poniedziałek rozpoczęła treningi ze swoim nowym klubem, PGE Atomem Trefl Sopot.
Katarzyna Zaroślińska (z lewej) podsumowuje sezon reprezentacyjny i mówi o pierwszych treningach z PGE Atomem Trefl Sopot
16 sierpnia Reprezentacja Polski, z Katarzyną Zaroślińską w składzie, zakończyła zmagania w World Gran Prix. Jak atakująca PGE Atomu Trefla Sopot podsumowuje długi sezon reprezentacyjny? - Myślę, że wykonałyśmy zadanie które musiałyśmy spełnić czyli wywalczyłyśmy awans do mistrzostw Europy. To było bardzo ważne. Potem przyszły rozgrywki Ligi Europejskiej, w której trener dał pograć młodym dziewczynom. Sporo z nas dostało wówczas urlopy. Właśnie po to był ten start w tych rozgrywkach, aby pokazały się na parkiecie dziewczyny, dla których były to pierwsze kroki w kadrze seniorskiej. Jeśli chodzi o World Grand Prix to na pewno wiązałyśmy z naszym udziałem większe oczekiwania. Każda z nas chciała wywalczyć awans do turnieju w Japonii, ale się nie udało. Pierwszy turniej w Peru był bardzo dobry w naszym wykonaniu, później czegoś zaczęło brakować. Natomiast muszę powiedzieć, że cały ten sezon reprezentacyjny uważam za pozytywny, bardzo dobrze nam się ze sobą współpracowało - oceniła Zaroślińska.
W barwach reprezentacji Polski w tym sezonie występowało, aż sześć Atomówek. Katarzyna Zaroślińska uważa, ze ta sytuacja wpłynie korzystnie na przygotowania klubu z Sopotu. - Rzeczywiście, śmiałyśmy się nawet, że w pewnym momencie na boisku znajdował się praktycznie sam Atom. Ja się bardzo z tej sytuacji cieszę, bo mogłam się zgrywać na kadrze z klubową rozgrywającą (Izabelą Bełcik - przyp. redakcji). To powinno przynieść korzyści w okresie przygotowawczym - zakończyła rozmowę Zaroślińska.