Andrzej Wrona: Mam nadzieję, że ostatni mecz zagramy 21 września

Siatkarski świat coraz bardziej zaczyna żyć zbliżającym się mundialem. Również zawodnicy wyczuwają już rosnące napięcie. - To jeszcze nie jest nasze maksimum - zapewnił Andrzej Wrona.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Do rozpoczęcia mistrzostw świata pozostało coraz mniej czasu, drużyny szlifują swoją formę, a trenerzy sprawdzają różne ustawienia swoich zespołów. Stąd rotacja w składzie Stephane'a Antigi. - Szansę dostali rezerwowi i myślę, że pokazaliśmy, iż mamy bardzo mocną czternastkę i stanowimy dobry kolektyw. Zagraliśmy dobry, równy mecz i popełniliśmy mniej błędów niż przeciwnik - zaznaczył Andrzej Wrona.
Trwa końcowe odliczanie do startu siatkarskiego mundialu. - Zaczyna nas już coraz bardziej nosić i każdy czuje się lepiej niż choćby tydzień temu. Ciężka praca, którą wykonaliśmy przynosi efekt. To jeszcze nie jest nasze maksimum, ale mamy dwa tygodnie i jestem spokojny, bo naprawdę mało brakuje do naszej optymalnej dyspozycji fizycznej - uspokoił środkowy.

Wśród faworytów mistrzostw świata wymieniane są, już tradycyjnie, czołowe drużyny, w tym reprezentacja Polski. Kto według Andrzeja Wrony stanie na podium turnieju? - Nie chcę się bawić w prognozowanie. Skupiamy się na swojej grupie i na tym, żeby wygrać jak najwięcej spotkań. Potem zobaczymy - powiedział, jednocześnie uchylając rąbka tajemnicy dotyczącej celu naszej kadry. - Mam nadzieję, że ostatni mecz rozegramy 21 września w Katowicach - dodał.

Czy Polacy awansują do strefy medalowej mistrzostw świata?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×