Nikołaj Pawłow pod wrażeniem hali w Krakowie
Atakujący rosyjskiej reprezentacji przyznał, że między innymi dla polskich kibiców jego zespół tak często gości w naszym kraju.
- W poprzedniej edycji graliśmy w zupełnie innym mieście i w znacznie mniejszej hali. Teraz możemy grać w nowym pięknym obiekcie, który naprawdę robi wrażenie nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz. Myślę, że na naszym pierwszym meczu z Chinami nie było może kompletu widzów, ale i tak było słychać głośny doping - przyznał Nikołaj Pawłow. - Polska to kraj, gdzie sporo ludzi przychodzi oglądać siatkówkę, co niezwykle mnie cieszy. Memoriał to dla nas ważny turniej, z uwagi na to, iż jest zawsze świetnie zorganizowany. Zawodnikom w jego czasie niczego nie brakuje - komplementował gospodarzy Rosjanin.
Rosyjski atakujący w starciu z zawodnikami Xie Guochena zdobył 13 punktów, notując na swoim koncie dwa asy serwisowe i 55 proc. skuteczność w ataku. Rywale z Azji jedynie w pierwszym secie byli w stanie nawiązać równorzędną walkę ze Sborną. Zarówno Chiny, jak i drugi uczestnik Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, Bułgaria, będą rywalami Rosjan w gdańskiej grupie na zbliżającym się mundialu. - W kadrze Bułgarii zaszło sporo zmian. Mają nowego trenera, którego znam bardzo dobrze z pracy w moim klubie w lidze rosyjskiej. Wiem, że Plamen potrafi zmobilizować zespół do ciężkich treningów, a pod jego wodzą czuć w drużynie jedność. To sprawia, że mogę być jeszcze groźniejszym i wymagającym rywalem. Graliśmy już z nimi nieraz, ale nigdy nie wiesz czego się po nich spodziewać - ocenił rywali siatkarz Gubernji Niżny Nowogród.
Z kolei przeciwko biało-czerwonym Pawłow 17 oczek, notując blisko 50% skuteczność w ataku, co okrasił jeszcze trzema udanymi blokami. W tie-breaku został zmieniony przez Denisa Zemczenoka. Zdołał jeszcze wrócić na parkiet, ale po jednym z jego zbić, Polacy postawili podwójny blok i przypieczętowali zwycięstwo.W kim w takim razie upatruje kandydatów do złota Pawłow? - Ciężko coś na ten temat powiedzieć. W ostatnich paru latach kilka nowych zespołów pokazało niezłą grę, jak na przykład Iran. Oprócz tego są jeszcze Amerykanie, Włosi, Brazylijczycy czy Polacy. Przewidzieć zwycięzcę mistrzostw to chyba najtrudniejsza w tej chwili rzecz do zrobienia - zakończył MVP ubiegłorocznego Memoriału.