Marian Kmita: Naprawdę nie chcieliśmy zarobić na mistrzostwach

Podczas czwartkowej konferencji prasowej zarząd Polsatu poinformował, że mistrzostwa świata w Polsce będą pokazywane tylko na kanałach kodowanych. Z tej decyzji tłumaczył się m. in. Marian Kmita.

Dominika Baran
Dominika Baran
Cyfrowy Polsat postanowił wynagrodzić swoich klientów, dzięki czemu około 3,5 miliona abonentów będzie mogło obejrzeć mistrzostwa bez ponoszenia dodatkowych opłat. Według obliczeń, ogólna liczba Polaków, którzy uzyskają swobodny dostęp do transmisji wyniesie więc w przybliżeniu 12 milionów. - To jest decyzja prezesa i jego pieniądze. 12 milionów klientów Cyfrowego Polsatu obejrzy mistrzostwa bez konieczności żadnych dodatkowych opłat. I pewnie ich sąsiedzi także. Ale proszę mi wierzyć, że ktoś nie będzie musiał pokryć kosztów tej operacji, to pójdzie z kieszeni prezesa. Wprost. Proszę to docenić, drodzy państwo, bo te mistrzostwa mogły być pokazywane jeszcze w mniejszym świetle niż to będzie miało miejsce. Od strony sportowej nic się nie zmieni. Impreza zostanie zorganizowana z odpowiednim rozmachem. Staniemy na pewno na wysokości zadania - tłumaczył Marian Kmita.
Jak się okazuje, była więc możliwość, że wszyscy za mistrzostwa musieliby płacić, łącznie z abonentami Cyfrowego Polsatu. - Oczywiście, że była taka opcja. Działamy w warunkach gospodarki kapitalistycznej. Polsat jest firmą giełdową. Nie możemy robić niczego, co zakrawa na działanie na niekorzyść spółki - kontynuował szef sportu w Polsacie.
Mistrzostwa Świata w Polsce będziemy mogli zobaczyć tylko na kanałach kodowanych Mistrzostwa Świata w Polsce będziemy mogli zobaczyć tylko na kanałach kodowanych
Po decyzji, jaka zapadła na czwartkowej konferencji kibice głośno wyrażali swoje niezadowolenie: "Koniec promowania siatkówki. Bardzo mnie rozczarował Polsat", "Tak się popełnia samobójstwo medialne" - to tylko te z bardziej dyplomatycznych komentarzy, jakich udzielili na naszym portalu. Są i takie, które chwalą posunięcie włodarzy z telewizji: "Uważam, że Polsat dobrze to wykombinował z marketingowego punktu widzenia. Abonenci Cyfrowego Polsatu mają wszystkie mecze za darmo. To sygnał, że Polsat szanuje swoich klientów. A ci, którzy nie mają dekoderów, najwięcej krzyczą. Ale oni nie są abonentami Polsatu". Po konferencji Marian Kmita cierpliwie tłumaczył powody podjętej decyzji i apelował o wyrozumiałość. - Analizowaliśmy wiele scenariuszy, ale podkreślam to jeszcze raz: my nie chcieliśmy na tej imprezie zarobić. Jesteśmy w siatkówce od 15 lat, to jest nasz towar, do którego jesteśmy przywiązani i nie chcemy z niego rezygnować. Uważaliśmy, że ta impreza będzie kolejnym impulsem do rozwoju tej dyscypliny w kraju i świętem na miarę piłkarskiego Euro. Tak się nie stało. Newsowo i publicystycznie mistrzostwa będą dostępne na kanałach otwartych, jednak transmisje samych spotkań zobaczymy tylko na kanałach kodowanych - tłumaczył.

Czy Polsat skończy mistrzostwa "na minusie"? - Kto wie. Trudno jest teraz wróżyć z fusów. Zobaczymy, jaki będzie popyt na wydarzenie. Dużo zależy także od siatkarzy. Nie wiadomo, czy wyjdziemy na zero. To jest optymistyczny scenariusz. Zapewne będą to grube miliony do tyłu - powiedział Kmita.

Jeszcze przed ostateczną decyzją w środowisku siatkarskim nie brakowało słów krytyki wobec Polsatu. - Dzisiaj bardzo nam brakuje ludzi takich, jak Waldemar Wspaniały po naszej stronie tego stołu - powiedział Kmita, odnosząc się do wypowiedzi byłego siatkarza i trenera na łamach "Przeglądu Sportowego". - To nie jest tylko nasz biznes. To nie może być tak, że środowisko siatkarskie mówi nam, że coś się im należy, bo minęły już czasy Gierka. Wiele jest hipokryzji w tego typu słowach. Cieszymy się, że nie mówi tego Mirosław Przedpełski czy Artur Popko, ale takie wypowiedzi bolą - kontynuował.

- Do całego środowiska sportowego zostały wysłane odpowiednie sygnały. Wiedziała o stanie rzeczy minister Joanna Mucha, wiedział Jan Krzysztof Bielecki, Jan Kulczyk. Chcieliśmy zrobić coś razem. To, co od marca próbował wykonać z wielkim wysiłkiem, ale umiarkowaną skutecznością, minister Andrzej Biernat, pokazuje jedynie pozycję ministerstwa sportu w stosunku do reszty resortów w rządzie, stosunek premiera do przedsięwzięcia i pewną niekonsekwencję. Bo jeśli coś zaczęło się w 2012 roku i można to było kontynuować, to to się nie dzieje. Rozpuszczono spółkę PL2012, nie korzystamy z doświadczeń. Zostawia się taką imprezę, jaką są MŚ w jakiejkolwiek dyscyplinie samą sobie, telewizji i związkowi - nie krył rozczarowania Marian Kmita.

W najbliższym czasie Polsat poinformuje o ofercie, jaką przygotuje dla fanów. - Strefy kibica, lokale gastronomiczne i inne otrzymają odpowiednią ofertę tych transmisji. Od dzisiaj będziemy nad tym pracować - zapewnił. - Pod względem prawnym i formalnym wszystko jest w porządku. Kanały będą nadawać z Wielkiej Brytanii - zakończył Kmita.

Jak oceniasz decyzję Polsatu o zakodowaniu meczów MŚ i udostępnieniu ich swoim abonentom?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×