WGP: Kadra Polski idzie na rekord

Drużyna Piotra Makowskiego ma szansę poprawić rekordowe osiągnięcia reprezentacji Polski kobiet w jej historii występów w World Grand Prix.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Pierwszy weekend drugiej dywizji World Grand Prix był niezwykle pomyślny dla reprezentacji Polski kobiet, która rozpoczęła swój udział w tegorocznej edycji turnieju od trzech zwycięstw w czterech setach nad Belgią, Peru i Kanadą. Jeżeli zmagania w Trujillo zakończą się równie pomyślnie jak zawody w Limie, biało-czerwone ustanowią nowe rekordowe osiągnięcia w historii swoich występów w cyklu WGP.

Do tej pory najlepszy start Polki zanotowały w World Grand Prix 2010, kiedy zespół pod wodzą Jerzego Matlaka zwyciężył w czterech pierwszych meczach cyklu: podczas turnieju organizowanego w Gdyni zarówno Niemki (3:1), jak i Dominikanki (3:0) oraz siatkarki USA nie mogły znaleźć sposobu na świeżo upieczone brązowe medalistki mistrzostw Europy. Dopiero Japonki, organizatorki turnieju w Osace, zatrzymały rozpędzoną kadrę Polek (1:3), która wcześniej pewnie ograła Chińskie Tajpej 3:0. Kadrze Makowskiego wystarczą dwie wygrane w najbliższych meczach z Kubą i Portoryko, by ustanowić nowy rekord.

Jeżeli zaś polska reprezentacja zatriumfuje w ostatnim spotkaniu rozgrywanym w Trujillo, w którym ich rywalem po raz kolejny będą Peruwianki, zostanie wyrównana rekordowa seria jej zwycięstw z rzędu. W roku 2007, kiedy selekcjonerem Polek był Marco Bonitta, jego podopieczne wygrywały sześć kolejnych meczów: z Włochami (3:1), Chinami (3:2), Dominikaną i Rosją (3:0), a następnie Japonią i Kazachstanem (3:0). Dzięki tej wspaniałej serii zespół, w którego składzie brylowały Katarzyna Skowrońska-Dolata i Eleonora Dziękiewicz, po raz pierwszy awansował do turnieju finałowego imprezy, w którym zajął ostatnie, szóste miejsce.

Oczywiście trudno twierdzić, że obecna kadra Polski, pokonująca zespoły z drugiej i trzeciej dziesiątki rankingu FIVB, jest lepsza od tej sprzed siedmiu lub czterech lat, ale odmłodzona reprezentacja AD 2014 będzie chciała kolejnymi zwycięstwami udowodnić, że Polska zasłużyła na organizację turnieju finałowego II dywizji WGP w Koszalinie (16-17 sierpnia) i z pewnością nie zamierza zmarnować szansy na przełamanie barier.

WGP: Występ Tokarskiej pod znakiem zapytania. Sztab szkoleniowy obawia się Portoryko

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×