Aleksandra Wójcik: Stać nas na więcej

Jedną z lepszych zawodniczek spotkania z Kanadą była Aleksandra Wójcik. - Dobrze zagrałyśmy w bloku i zagrywce, to okazało się kluczowe - twierdzi przyjmująca, która zdobyła 12 punktów.

Agata Kołacz
Agata Kołacz
Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo w rozgrywkach World Grand Prix. Tym razem wyższość biało-czerwonych musiały uznać Kanadyjki. Podopieczne Piotra Makowskiego pewnie rozpoczęły sobotnie spotkanie, wygrywając 25:15. - Pierwszy set był chyba najlepszy w naszym wykonaniu - przyznaje Aleksandra Wójcik. O następnym, w którym Polki popełniły masę błędów, wszyscy chcieliby jak najszybciej zapomnieć. - Później dopadł nas lekki dołek. Niestety, nie jestem w stanie wytłumaczyć co się stało w trakcie przerwy między pierwszym a drugim setem. To, co mówił do nas trener na czasie, wolę zostawić już tylko dla siebie - dodaje zawodniczka SK bank Legionovii Legionowo.
Mocne słowa zdały egzamin. Reprezentacja Polski powróciła do swojej dobrej gry i wygrała całe spotkanie 3:1. - Pod koniec spotkania na szczęście dobrze spisywałyśmy się w polu zagrywki, dołożyliśmy też blok i chyba to było kluczem do zwycięstwa - ocenia siatkarka.

Choć Polska jest gospodarzem finałowego turnieju, rozgrywek nie traktuje ulgowo. Po dwóch meczach z kompletem punktów prowadzi w grupie J. - Start w World Grand Prix mamy wymarzony. Nie zamierzamy na tym jednak poprzestać, bowiem przed nami kolejny mecz z Peru. Wyjdziemy na pewno mocno zmotywowane, przede wszystkim po to, by go wygrać - zapowiada Aleksandra Wójcik.

Niezły występ z momentem dekoncentracji - oceny Polek za mecz z Kanadą według SportoweFakty.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×