LŚ: Starcie gigantów dla Canarinhos! - relacja z meczu Rosja - Brazylia

W meczu 2. kolejki grupy I turnieju finałowego Ligi Światowej 2014, reprezentacja Brazylii siatkarzy uporała się z kadrą Rosji. Dzięki tej wygranej brazylijski zespół zapewnił sobie grę w półfinale.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Rosjanie i Brazylijczycy słabo rozpoczęli tegoroczną , lecz z biegiem czasu forma obydwu zespołów rosła, dzięki czemu uzyskały one awans do Final Six. Po raz ostatni Sborna mierzyła się z Canarinhos w finale World League 2013, kiedy to podopieczni Andrieja Woronkowa pewnie zwyciężyli 3:0.

Siatkarze z Ameryki Południowej od startu pierwszego seta chcieli narzucić swój styl gry (8:12). W połowie inauguracyjnej odsłony sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Dmitrij Muserski, który posłał kilka bardzo mocnych zagrywek, a mistrzowie olimpijscy zbliżyli się do rywali na jeden punkt (14:15). Od tego momentu gra się bardzo wyrównała (21:21) i o losach tej partii miała zdecydować gra na przewagi (24:24). W niej swoje okazje wykorzystali gracze trenowani przez Bernardo Rezende, wychodząc na prowadzenie w całej konfrontacji (24:26).
Kanarkowi bardzo dobrze rozpoczęli kolejną część pojedynku, gdyż objęli prowadzenie 4:1, lecz Europejczycy szybko odrobili straty z nawiązką (5:4). Rosjanie zaczęli lepiej radzić sobie w bloku oraz skuteczniej grali w kontrataku (7:4). Z czasem Brazylijczycy zaczęli poczynać sobie coraz śmielej, a gra się wyrównała, szczególnie za sprawą udanych zagrań Bruno Rezendego (14:14). Od tej chwili liderem mistrza Starego Kontynentu zaczął być Aleksiej Spiridonow, który był praktycznie nie do zatrzymania dla rywali (18:14). Reprezentację Brazylii było stać jeszcze na zryw w samej końcówce (23:22), jednak rosyjscy siatkarze odparli ten napór i doprowadzili do remisu w tym starciu (25:22). W pierwszej fazie III seta sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie, gdyż raz prowadzili jedni (7:10), by później drudzy (13:12). Gra obrońców tytułu zaczęła się nakręcać z minuty na minutę, a prym wiedli Apalikow oraz Spiridonow (19:15). Wydawało się, że doświadczona rosyjska ekipa nie wypuści już tej przewagi z rąk, jednakże podopieczni trenera Rezendego nie zwiesili głów i ambitnie walczyli w każdej akcji, co przyniosło im oczekiwany efekt (22:22). W decydujących akcjach więcej zimnej krwi zachowała Brazylia, zaś bohaterem okazał się Ricardo Lucarelli (23:25).

Na parkiecie we Florencji wciąż trwała wyrównana walka i żadnej z ekip nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (12:12). Dopiero skuteczne zagrania atakującego Canarinhos Wallace'a dały im prowadzenie 15:12. Sborna nie potrafiła zatrzymać pierwszej akcji rywali, którzy byli coraz bliżsi końcowego zwycięstwa (16:21). Wicemistrzowie olimpijscy już nie dali się dogonić (22:25) i wygrali spotkanie 3:1, zgarniając komplet punktów!

Kluczem do wygranej w tym spotkaniu okazała się przede wszystkim lepsza gra w bloku (12:6 dla Brazylijczyków) oraz w ofensywie. Najlepiej w tej rywalizacji punktował Wallace De Souza (23 pkt.).

W piątek w ostatnim meczu grupy I kadra Brazylii zagra z Iranem.

Rosja - Brazylia 1:3 (24:26, 25:22, 23:25, 22:25)

Rosja: Apalikow (6), Grankin (1), Pawłow (18), Birjukow (15), Sawin (4), Muserski (13), Jermakow (libero) oraz Ziemczonok, Spiridonow (10).

Brazylia: Bruno (3), Wallace (23), Sidao (13), Murilo (14), Lucarelli (8), Lucas (12), Mario (libero) oraz Vissotto (4), Raphael, Eder.

Tabela grupy I:

Miejsce Drużyna Mecze Z-P Sety Punkty
1. Brazylia 1 1-0 3:1 3
2. Rosja 2 1-1 4:5 2
3. Iran 1 0-1 2:3 1

   =>> Wszystko o Lidze Światowej 2014

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

LŚ: Amerykanie rozbici, show Iwana Zajcewa! - relacja z meczu Włochy - USA

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×