Marek Bąk: Zmiany są nieuniknione

Siódemka SK bank Legionovia zakończyła sezon 2013/14 na ósmym miejscu w Orlen Lidze. Wynik ten, według wiceprezesa drużyny Marka Bąka, nie jest rozczarowaniem, ale była nim gra.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Legionowskie siatkarki szybko zakończyły rozgrywki Orlen Ligi, bo już 5 kwietnia po przegranym drugim meczu II rundy play-off o miejsca 5-8 z bielskim BKS Aluprofem. Tym samym w ostatecznym rozrachunku zajęły lokatę taką samą, jak na koniec rundy zasadniczej.

- Sezon na pewno rozczarował, choć nie tyle wynik, bo tutaj cel zrealizowaliśmy, co gra zespołu. Zabrakło 3-4 wygranych meczów z tych, w których ulegliśmy 2:3 rywalkom. Nie wykorzystaliśmy też szansy na pokonanie Aluprofu Bielsko-Biała, a to ocenę sezonu zmieniłoby diametralnie. Nie udało nam się wspólnie zbudować drużyny i to również nasza wina, działaczy - bije się w pierś Marek Bąk.
- Dla mnie, choć cel minimum osiągnęliśmy, to był wyjątkowy sezon, bardzo trudny i pełen rozczarowań oraz goryczy. To była lekcja pokory, która mi się przydała, a ponieważ zapłacę za to bardzo wysoką cenę, starannie ją odrobię. Dziś mogę tylko przyznać, że w kilku sprawach myliłem się bardzo. Nie popełnia jednak błędów ten, kto nie pracuje, a ja każdemu życzę udziału w takim jak nasz projekcie i choć wiem, że tradycyjnie moje wypowiedzi odpowiednio skomentuje grupa "przyjaciół" to cóż, takie jest życie... Na obiektywizm nie liczę. Dziś mam też do wygrania i pewną inną, swoją osobistą, walkę. Nawet dwie... Ale póki co, ciągle jestem i coś z kolegami staram się zrobić dla tego klubu i jego kibiców - zaznaczył wiceprezes legionowskiej drużyny. Rok temu skład zespołu, który wówczas wywalczył utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, był już niemalże skompletowany. Tym razem w kwestii transferów zarówno wychodzących, jak i przychodzących, dzieje się niewiele. Wiadomo jedynie, że z rocznego pobytu we Włoszech powróciła Iga Chojnacka, a kilkuletnie kontrakty podpisano z Klaudią Alagierską i Moniką Bociek.

Na pewno na oficjalne informacje o zmianach w kadrze drużyny trzeba będzie poczekać, bo trwają rozmowy z zawodniczkami, ich menadżerami, a kilka dziewczyn nas opuści - z różnych względów zresztą. Słowem nie w każdym wypadku chcemy rozstania, ale nie zawsze możemy zawodniczkę zatrzymać. Negocjujemy zarówno z tymi, które obecnie grają w klubie, jak i potencjalnymi ich następczyniami - nasz rozmówca nie chciał uchylić rąbka tajemnicy w kwestii nazwisk, jakie pojawiają się na transferowej giełdzie w Legionowie.

Marek Bąk przyznał, że przed działaczami Legionovii poważne rozmowy ze sztabem trenerskim. - Dla nas ważne jest nie tylko podsumowanie sezonu przez trenerów z ich punktu widzenia, ale i wskazanie kierunków zmian i pomysłu na kształt drużyny w sezonie 2014/2015 oraz tego, jak ma ona grać. Kto wie, czy nie będzie to najtrudniejsze ze spotkań, bo tak jak my, działacze, popełniliśmy kilka błędów, tak oni bez wątpienia również. Jeden ze sterników legionowskiej drużyny podkreślił, że Maciej Kosmol i Jolanta Studzienna otrzymają szansę dalszej współpracy, jeśli ich wizja prowadzenia drużyny nie tylko podczas treningów, ale również w szatni i w trakcie spotkań będzie przekonująca, bo "klub wywiązuje się z zawieranych umów, ale wymaga tego samego od drugiej strony". Ponadto w Legionowie udało się stworzyć najmłodszy w lidze sztab trenerski i przykłada się dużą wagę do stawiania na polskich szkoleniowców.

- W tym sezonie nie będziemy informowali o jakimkolwiek ruchu kadrowym, zanim nie zamkniemy sprawy. Dwa pierwsze nasze sezony w Orlen lidze były bardzo trudne i zweryfikowały również nasze decyzje w kilku obszarach. W żaden sposób nie da się ukryć, że przed nami ciągle dużo nauki, i przyznaję, że musimy być bardziej powściągliwi w wielu kwestiach. Przyszły sezon będzie inny od dwóch minionych, ale za wcześnie na mówienie o konkretach. Postaramy się natomiast poprawić kilka tych spraw, w których popełniliśmy błędy i jedno wiem na pewno, Legionovia to będzie w większości młoda, głodna sukcesu, drużyna. Ciałem i duchem. I grały będą dziewczyny, które będą w najlepszej dyspozycji, bez patrzenia w metrykę i tu odwagi oraz konsekwencji nam nie zabraknie - zapowiedział nasz rozmówca.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×