Marek Bąk: Gra w Pucharze Challenge byłaby żałosna

Siódemka SK bank Legionovia była jedną z kilku polskich drużyn, które odmówiły gry w Pucharze Challenge po wycofaniu się z rozgrywek BKS-u Aluprof Bielsko-Biała.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek
Siódemka SK bank Legionovia zakończyła sezon na 8. pozycji, takiej samej, jak po rundzie zasadniczej, a jej ostatnie rywalki - BKS Aluprof Bielsko-Biała - wywalczyły prawo do gry w Challenge Cup kobiet. Władze bielskiego klubu postanowiły jednak nie przystępować do tych rozgrywek, a udział w nich zaproponowano drużynom z miejsc 6-8. Wszystkie odmówiły.
- Uważam, że gra w Pucharze Challenge byłaby żałosna, bowiem nie wywalczyliśmy tego w sposób sportowy, na parkiecie. Występy ósmej drużyny byłyby po prostu nie fair - zaznaczył Marek Bąk. - Jeśli zajmiemy miejsce premiowane grą w europejskich pucharach, wówczas na pewno w nich zagramy - dodał wiceprezes legionowskiej drużyny.

Aspekt sportowy nie był jednak jedynym argumentem "przeciw" udziałowi w Challenge Cup. Drugim okazały się - tak jak w przypadku pozostałych ekip, które odmówiły - finanse, a także niewystarczająca promocja tych rozgrywek ze strony CEV.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Jacek Sęk o Pucharze Challenge: Zrezygnowaliśmy ze względu na finanse

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×