Turniej barażowy rozstrzygnięty - relacja z meczu Karpaty Krosno - Developres Rzeszów

W środę poznaliśmy wszystkie zespoły, które zagrają w przyszłym sezonie w Orlen Lidze. Rzeszowianki pokonały Karpaty 3:1 i zapewniły sobie awans. Pewny swego jest też już zespół bydgoskiego Pałacu.

Sebastian Nowak
Sebastian Nowak

Drugie spotkanie turnieju barażowego o Orlen Ligę mogło już zadecydować o ostatecznych rozstrzygnięciach tej rywalizacji. Karpaty Krosno musiały pokonać zespół z Rzeszowa, aby przedłużyć swoje szanse na grę w najwyższej klasie rozgrywek. W przypadku niepowiedzenia krośnianek - zwycięsko z tej batalii wychodziły rzeszowianki i zawodniczki Pałacu.

Oba zespoły już kilkukrotnie rywalizowały ze sobą w tym sezonie, ale tym razem spotkały się na neutralnym terenie w Bydgoszczy. Spotkanie lepiej zaczęły siatkarki Karpat, które szybko zbudowały czteropunktową przewagę (8:4). Rzeszowianki nie radziły sobie z atakami Eweliny Mikołajewskiej i blokiem rywalek. Po przerwie technicznej zespół Developres zaczął jednak mozolnie odrabiać straty i po dwóch błędach krośnianek doprowadził do wyrównania 12:12. Rzeszowianki nie potrafiły jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, bo po chwili ich rywalki znowu zaczęły budować przewagę, która wynosiła już cztery punkty (21:17). Podopieczne Marcina Wojtowicza wybroniły jeszcze dwie piłki setowe, ale krośnianki nie zmarnowały trzeciej szansy i wygrały 25:22.

W drugim secie role się odwróciły i to krośnianki musiały rzucić się w pogoń. Rzeszowianki szybko wysforowały się na prowadzenie 6:3 i cały czas utrzymywały tę przewagę. Siatkarki Karpat dwoiły się i troiły, ale popełniały dużo błędów i po kolejnym z nich przegrywały już 10:16. Dobrą serię zawodniczek Developres przerwał dopiero ich zepsuty atak (11:17). Rzeszowianki cały czas jednak były na fali wznoszącej i w tym secie już nic się nie zmieniło. Zespół Marcina Wojtowicza wygrał 25:14, doprowadzając tym samym do wyrównania.
Krośnianki zupełnie niezrażone tą porażką zaczęły trzecią partię od mocnego uderzenia, wychodząc na prowadzenie 6:3. Problemem siatkarek Karpat była jednak niestabilna gra, bo po kilku przegranych akcjach szybko traciły inicjatywę. Chociaż wygrywały 8:6, to kolejne sześć punktów zdobyły rzeszowianki, które zaczęły uciekać rywalkom. Na drugiej przerwie technicznej miały cztery punkty przewagi i już w pełni kontrolowały sytuację. Kolejna seria pięciu punktów z rzędu (13:19) praktycznie przesądziła wynik tej odsłony. Krośnianki ustępowały rywalkom w każdym elemencie i przegrały 17:25. Pytanie, czy siatkarki Karpat jeszcze się podniosą, było najczęściej zadawanym przez kibiców w bydgoskiej hali "Łuczniczka". Pierwsze akcje wskazywały na to, że niekoniecznie tak się stanie, bo rzeszowianki zaczęły od prowadzenia 3:0. Siatkarkom Karpat przez chwilę udało się nawiązać kontakt z rywalkami, ale od wyniku 9:7 ich przeciwniczki włączyły dodatkowy bieg. W ataku bardzo dobrze radziła sobie Paula Szeremeta i na drugiej przerwie technicznej zespół Developres prowadził już 16:7. Krośniankom trudno było wrócić do gry i ostatnie akcje stały się formalnością. Rzeszowianki wygrały 25:14 i 3:1 w całym meczu, zapewniając sobie awans do Orlen Ligi.

W czwartek rzeszowianki zmierzą się jeszcze z Pałacem, ale będzie to już czysto towarzyskie spotkanie, bo bydgoszczanki też już są pewne powrotu do najwyższej klasy rozgrywek. Początek tego meczu o godzinie 18.

PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno - Developres Rzeszów 1:3 (25:22, 14:25, 17:25, 14:25)

Karpaty: Brylińska, Słonecka, Nadziałek, Mikołajewska, Duda, Wajda, Czekajska (libero) oraz Grzegorczyk, Bałucka.

Developres: Olszówka, Nowakowska, Warzocha, Śliwińska, Szeremeta, Filipowicz K., Filipowicz P. (libero) oraz Adamska, Jagodzińska.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×