ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel (mecz nr 3): oceny SportoweFakty.pl
Trzecie spotkanie o brązowy medal PlusLigi zakończył się wygraną kędzierzynian 3:2. MVP meczu został wybrany Grzegorz Bociek, ale naszym zdaniem na najwyższą notę zasłużył ktoś inny.
Oceny siatkarzy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle:
Rozgrywający:
Paweł Zagumny - 3,5
"Guma" generalnie dyrygował grą swojego zespołu poprawnie, choć nie ustrzegł się również momentów słabości. W drugiej partii po serii niezbyt udanych zagrań na dłużej zmienił go Pilarz. Po wyjściu z szatni, 36-letni rozgrywający stopniowo odzyskiwał wigor. Nie ustrzegł się paru niedokładności, ale koniec końców poprowadził ZAKSĘ do zwycięstwa.
Grzegorz Pilarz - grał za krótko, by go oceniać
Środkowi:
Słabe spotkanie w wykonaniu reprezentacyjnego środkowego. Zagubiony przede wszystkim w bloku, Masny często robił z niego przysłowiowy wiatrak. Nie zagrażał również zbytnio zagrywką, a i w ataku wypadł poniżej swoich niemożliwości. Skończył 4 z 8 otrzymanych wystaw (50 proc.), ale popełnił również przy tym aż 3 błędy bezpośrednie.
Marcin Możdżonek - 4,5
Do określenia sobotniego występu tego zawodnika wystarcza jedno słowo: ściana. Środkowy kędzierzynian rozegrał bowiem znakomite zawody w bloku, popisując się aż 8 "czapami". Nie brał zbyt wielkiego udziału w grze ofensywnej, ale gdy już otrzymywał piłkę do ataku, to nie rozczarowywał (6/9 - 67 proc.).
Maciej Polański - grał za krótko, by go oceniać
Atakujący:
Grzegorz Bociek - 5Podobnie jak niemal cała drużyna, nie ustrzegł się poważnego kryzysu w drugiej partii, kiedy to kilkoma błędami popsuł świetną wówczas skuteczność. Pomimo obniżki formy, otrzymał kolejną szansę od początku trzeciej odsłony i stał się absolutnym bohaterem ekipy z Opolszczyzny. Niemal w pojedynkę wybronił cztery piłki meczowe, żeby wreszcie samemu zakończyć seta na korzyść ZAKSY. Znakomitą passę kontynuował już do ostatniego gwizdka sędziego, kończąc widowisko z dorobkiem 22 punktów.
Dominik Witczak - grał za krótko, by go oceniać
Przyjmujący:
Dick Kooy - 3,5
Potrzebował bardzo dużo czasu, by wskoczyć na właściwe obroty. Pierwsze dwa sety w wykonaniu Holendra były katastrofalne, jego siłowe zbicia najczęściej pozbawione były jakiejkolwiek precyzji. Dziesięciominutowa przerwa nieco mu pomogła w ocknięciu się, choć jego nonszalancja w obronie przy stanie 23:22 dla Jastrzębskiego w trzecim secie mogła strasznie drogo kosztować. Koledzy uratowali mu jednak skórę, a w kolejnych partiach Kooy odwdzięczył im się już swoją dobrą postawą.
Michał Ruciak - 5,5
Najrówniej grający siatkarz na dystansie całego spotkania. Jego problemy z barkiem ustąpiły już chyba całkowicie, co potwierdza fenomenalna skuteczność w ataku (14/20 - 70 proc.). Kapitan kędzierzynian wystrzegał się w tym elemencie jakichkolwiek pomyłek, doskonale zabezpieczał również przyjęcie (61 proc. poz./42 perf.). Do uzyskania noty marzeń zabrakło mu nieco lepszy formy w polu serwisowym.
Wojciech Ferens - grał za krótko, by go oceniać
Libero:
Dan Lewis - 3,5
Kanadyjczyk w nowej-starej roli spisał się co najmniej przyzwoicie. Gwarantował spokój w odbiorze, szczególnie pozytywnie radząc sobie z przyjęciem floatów (co wcześniej w ZAKSIE bywało niemałym problemem). Zapewnił drużynie także kilka obron, choć w tym aspekcie siatkarskiego rzemiosła nie był jakoś przesadnie widoczny.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!