Sebastian Świderski: Zabrakło nam troszeczkę zdrowia i sił

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle miała na wyciągnięcie ręki awans do finału PlusLigi. Podopieczni Sebastiana Świderskiego nie postawili jednak kropki nad "i", prowadząc w półfinałowej rywalizacji 2:0.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski
Lepsza od ZAKSY okazała się Asseco Resovia Rzeszów, która piąty mecz wygrała w czwartek w stosunku 3:1. - Były analizy na gorąco, ale też pewnie będziemy to robić na spokojnie. Natomiast na pewno nie można powiedzieć, że nie walczyliśmy i nie podjęliśmy rękawicy. Na tyle, ile mogliśmy, robiliśmy wszystko, żeby to spotkanie wygrać. To był przede wszystkim mecz walki. Świadczą o tym choćby wymiany, bo z jednej strony były tylko cztery obrony, z drugiej tylko trzy, więc jak widać, to była twarda, męska siatkówka. Niestety, zabrakło nam troszeczkę zdrowia, no i trochę sił - powiedział Sebastian Świderski w rozmowie z serwisem sport.pl.

We wtorek ZAKSA rozpocznie rywalizację o brązy medal z Jastrzębskim Węglem. - Spotykamy się w sobotę, mamy halę i siłownie, w niedzielę również, choć nie będą to ciężki treningi. Po takich spotkaniach, jakie właśnie za nami, zawodnicy bowiem muszą się zresetować mentalnie. Trzeba też się jednak spotkać, by coś pozmieniać, kilka zagrywek zmodyfikować, inaczej pograć - poinformował Świderski.

Po półfinałowych meczach PlusLigi można powiedzieć, że został zachowany stan z rundy zasadniczej, gdyż do finału weszły pierwsza Asseco Resovia i druga PGE Skra. O brąz powalczą trzeci Jastrzębski Węgiel i czwarta ZAKSA.

Cała rozmowa z Sebastianem Świderskim na sport.pl.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Czy ZAKSA grając w pełnym składzie wygrałaby z Resovią?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×