Jeden set gości to za mało - relacja z meczu Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS - BKS Aluprof Bielsko-Biała

W środę rozpoczęła się rywalizacja o piąte miejsce w Orlen Lidze na koniec sezonu, gwarantujące udział w europejskich pucharach w przyszłorocznych rozgrywkach. Bliżej sukcesu są Mineralne.

Paweł Sala
Paweł Sala

W cieniu rywalizacji o mistrzostwo Polski toczy się walka o 5. lokatę na koniec sezonu, gwarantującą udział w europejskich pucharach, pomiędzy Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS oraz BKS Aluprof Bielsko-Biała. Przed pierwszym spotkaniem faworyta trudno było wskazać.

Obie drużyny rozpoczęły spotkanie od otwartej gry i wymiany ciosów atak za atak. Ten stan rzeczy trwał do pierwszej przerwy technicznej, po której miał miejsce kulminacyjny moment seta. Blok na Helenie Horce, potem atak w wykonaniu gospodyń i błąd Doroty Wilk sprawiły, że Mineralne wyszły na czteropunktowe prowadzenie (11:7). Po bloki na Ivanie Plchotovej goście zmniejszyli straty do dwóch "oczek" (17:15). Później jednak błędy własne BKS-u oraz świetna zagrywka miejscowych pozwoliły Mineralnym odskoczyć i wygrać wyraźnie do 16.

To, co w pierwszej partii było atutem gospodyń, a więc skuteczna zagrywka, w kolejnej odsłonie okazało się bronią Aluprofu (0:3 w serwisie). Przyjezdne zaczęły bardzo dobrze (2:4), a po bloku na Aleksandrze Jagieło zrobiło się już 11:7 dla podopiecznych Mirosława Zawieracza. Miejscowe zupełnie nie przypominały drużyny z pierwszego seta, popełniały proste błędy, a wkrótce seryjnie pudłowały. Zmiany w ekipie z Muszyny nie przyniosły pozytywnego efektu i to BKS triumfował wysoko do 17.

Sytuacja w kolejnej odsłonie pokazała, że środowy mecz w wykonaniu obu drużyn, a przede wszystkim Aluprofu, to było "falowanie i spadanie". Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS w trzecim secie pokazał dobrą grę w ataku (13:6). Skuteczne były zwłaszcza Marina Cvetanovic oraz rezerwowa Natalia Kurnikowska. Mineralne wypracowały przewagę (10:5, 22:14), którą utrzymały do końca seta.

Znakomicie czwartą odsłonę zaczęła rozgrywająca BKS-u Dorota Wilk, która dwa razy z rzędu zaaplikowała rywalkom asa serwisowego (w meczu miała aż 4 asy). Wydawało się, że po tak dobrym początku bielszczanki z powodzeniem zakończą tą partię i doprowadzą do tie-breaka. Niestety szybko sytuacja odwróciła się na korzyść gospodyń (5:2), które miały kapitalny fragment na siatce (seria bloków). Od stanu 17:12 dwa "oczka" przypadły bialskim siatkarkom, po czym trener Bogdan Serwiński poprosił o czas. Po nim znów do głosu doszły miejscowe, a na finiszu do zwycięstwa poprowadziła Mineralne Karolina Różycka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:1 (25:16, 17:25, 25:15, 25:17)

Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS: Mazurek, Różycka, Cvetanović, Wojcieska, Jagieło, Plchotova, Maj (libero) oraz Jasińska, Kurnikowska, Sosnowska.

BKS Aluprof: Horka, Lis, Nikić, Ciaszkiewicz-Lach, Wilk, Beier, Wojtowicz (libero) oraz Pelc, Trojan, Łyszkiewicz, Szymańska.

Sędziowie: Sławomir Gołąbek (I), Anna Niedbał (II)

MVP: Karolina Różycka

Widzów: 400

Stan rywalizacji: 1:0 dla Polski Cukier Muszynianka Bank BPS (do dwóch zwycięstw)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×