Dawid Murek: Byliśmy w stanie znaleźć się w ósemce

Po porażce w pierwszym spotkaniu o 9. miejsce wielce prawdopodobne, że siatkarze AZS-u Częstochowa zakończą tegoroczne rozgrywki PlusLigi na odległej 11. pozycji. To wynik daleki od oczekiwań.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka

Już od dłuższego czasu przesądzone było, że częstochowianie ponownie nie zakwalifikują się do rundy play-off i na otarcie łez pozostanie im walka o miejsca 9-12. Tegoroczny system rozgrywek umożliwił Akademikom walkę o dziewiątą pozycję. Na ich drodze stanęli siatkarze Transferu Bydgoszcz, na których częstochowianie mieli w tym sezonie wyraźny patent. Bydgoszczanie w końcu przełamali jednak niemoc w spotkaniach z Akademikami i po zwycięstwie w Częstochowie 3:1 są znacznie bliżej uplasowania się na 9. miejscu na koniec sezonu PlusLigi. - To był pierwszy mecz i ta rywalizacja się jeszcze nie skończyła. Jedziemy teraz do Bydgoszczy i tam będziemy próbowali przedłużyć nasze nadzieje i walkę o dziewiąte miejsce. Byłoby miło zakończyć ten sezon na tym miejscu, bo lepiej to będzie wyglądało, niż jedenasta lokata. Miejmy nadzieję, że będzie nas na to stać w Bydgoszczy, choć będzie ciężko - podkreśla kapitan częstochowskiego zespołu, Dawid Murek.

W grze Akademików po raz kolejny w przeciągu tegorocznych rozgrywek bolączką były przestoje w grze. Po pierwszym secie czwartkowego pojedynku nic nie wskazywało na to, że gospodarze będą musieli w końcowym rozrachunku uznać wyższość Transferu. Częstochowianie gładko zwyciężyli pierwszą odsłonę 25:13, a w trzecim i czwartym secie wysoko prowadzili. Za każdym razem roztrwaniali jednak pokaźną przewagę. - Wydawało się, że kontrolujemy to spotkanie. Pierwszy set wygrany gładko, a w kolejnych wydawało się, że nadajemy ton rywalizacji, ale znów czegoś zabrakło. Przy tej liczbie błędów, które widnieją w statystykach, to przegrywa się takie spotkania. To spotkanie na pewno nie mogło się podobać. Musimy teraz ochłonąć i jedziemy do Bydgoszczy walczyć o dziewiąte miejsce - zapowiada 36-letni zawodnik.

Bez względu na ostateczne rozstrzygnięcie, kolejny sezon Akademicy muszą spisać na straty. Zeszły zbudowany z myślą o miejscu w ósemce brutalnie zderzył się z realiami PlusLigi i z kretesem już kilka kolejek przed końcem rundy zasadniczej pożegnał się z szansami na awans do rundy play-off. Akademicy z pewnością nie tak wyobrażali sobie dobiegający końca sezon. - Wszyscy myśleliśmy, że ten sezon będzie lepszy w naszym wykonaniu. Niestety, kolejny raz okazało się, że upragniona ósemka nie była w naszym zasięgu, choć na pewno byliśmy w stanie tam się znaleźć. Myślę, że zespół był na tyle zbudowany i mieliśmy przede wszystkim motywacje, by awansować do ósemki. Niestety, to się nam nie udało. Drugi sezon budujemy zespół i wspieramy się doświadczonymi zawodnikami. Niestety, kolejny raz sezon nam nie wychodzi, bo nie gramy w ósemce.  Każdy zawsze dąży do tego, by się tam znaleźć - puentuje Dawid Murek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×