Wojciech Jurkiewicz: Najbardziej pamiętamy ostatni mecz w Częstochowie

Siatkarze Transferu Bydgoszcz po raz pierwszy w tym sezonie znaleźli sposób na pokonanie AZS-u Częstochowa i są o krok od zajęcia 9. miejsca w PlusLidze.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka
Bydgoszczanom w tegorocznych rozgrywkach wyraźnie nie wiodło się w meczach z AZS-em Częstochowa. W trzech dotychczas rozegranych spotkaniach za każdym razem górą byli Akademicy. W czwartek podopieczni Vitala Heynena wreszcie znaleźli receptę na częstochowian i w pierwszym spotkaniu o 9. miejsce w PlusLidze zwyciężyli 3:1, co w perspektywie rewanżu na własnym parkiecie stawia ich w komfortowej sytuacji. Mimo zwycięstwa kapitan bydgoskiej ekipy, Wojciech Jurkiewicz podkreślał, że pojedynek nie stał na najwyższym poziomie. - Cieszymy się, bo w końcu przełamaliśmy niemoc w meczach z częstochowianami. Na pewno nie był to piękny mecz, zwłaszcza w naszym wykonaniu, ale najważniejszy jest wynik. Gra się do dwóch zwycięstw w tej rywalizacji, więc jeden krok już zrobiliśmy. Wracamy teraz do Bydgoszczy i miejmy nadzieję, że utrzymamy tę efektywność i poziom naszej gry będzie lepszy - mówił Jurkiewicz.
Bydgoszczanie nadal mają w pamięci niedawną porażkę w Częstochowie, która praktycznie przekreśliła ich szanse na awans do play-offów Bydgoszczanie nadal mają w pamięci niedawną porażkę w Częstochowie, która praktycznie przekreśliła ich szanse na awans do play-offów
Graczom Transferu nie udało się w tym sezonie zrealizować celu w postaci awansu do rundy play-off, choć do ostatniej kolejki liczyli się w walce o miejsce w ósemce. Bardzo wiele zespół Vitala Heynena kosztowała niedawna porażka właśnie w Częstochowie, gdzie Transfer niespodziewanie poległ 2:3. Potknięcie bydgoszczan pod Jasną Górą skrzętnie wykorzystali siatkarze Effectora Kielce, którzy po wygranej w ostatniej serii spotkań rundy zasadniczej w Bełchatowie zameldowali się w play-offach. Zdaniem Wojciecha Jurkiewicza, bydgoszczanie szansę na awans zaprzepaścili już wcześniej, przede wszystkim na początku rozgrywek, gdy prezentowali się fatalnie, ale ostatnia porażka w Częstochowie pozostawiła ślad w ich psychice.- Myślę, że to spotkanie nie pogrzebało naszych szans. Cały sezon na to zapracowaliśmy. Początek mieliśmy fatalny, ale na pewno najbardziej pamiętamy ostatni mecz rozegrany w Częstochowie. Aczkolwiek, nie tylko w tym meczu, ale przez cały sezon mieliśmy problemy w meczach z AZS-em. Myślę, że to jest właśnie najlepszy punkt zaczepienia do szukania motywacji, bo system rozgrywek jest jaki jest. Nie mnie go oceniać, ale w dalszym ciągu nie rozumiem zasad na jakich rozgrywamy system play-out. Gramy o dziewiąte miejsce i mamy motywację, by je utrzymać. Mieliśmy różne problemy w tegorocznych rozgrywkach. W Bydgoszczy motywacji na pewno nam nie zabraknie. Wiemy doskonale, że rywalizacja nie jest jeszcze zakończona i w Bydgoszczy chcemy tego dokonać - kończy kapitan Transferu Bydgoszcz.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×