Piotr Nowakowski: Liczymy w dalszym ciągu na trzecie miejsce
Siatkarze Tytanu AZS Częstochowa nie składają broni w walce o trzecią pozycję przed fazą play-off siatkarskiej Plusligi. Częstochowianie w sobotę bez straty seta pokonali Delectę Bydgoszcz i zrównali się punktami z zespołem z Kędzierzyna, który dopiero po tie-breaku rozprawił się z Politechniką Warszawską. Wiele wskazuje na to, że walka o jak najdogodniejsze rozstawienie przed decydującą częścią sezonu będzie trwać do ostatniej piłki.
Adrian Heluszka
Częstochowianie w sobotę przełamali własną niemoc i po dwóch porażkach wrócili na zwycięską ścieżkę. Upragnione trzy punkty wreszcie trafiły na konto ekipy Marka Kardosa, której przewaga nad piątą w tabeli ekipą z Warszawy zaczęła niebezpiecznie topnieć. - Taki był plan, by zdobyć trzy punkty. Bardzo się cieszę, że udało się go w pełni wykonać - mówi środkowy Akademików, Piotr Nowakowski - Następny mecz dopiero za tydzień, więc mamy trochę czasu by odpocząć. Mamy jeszcze dwa bardzo ciężkie spotkania i będziemy chcieli uciułać jakieś punkty, bo liczymy w dalszym ciągu na trzecie miejsce i punkty są nam potrzebne.
Bydgoszczanie, choć od dłuższego czasu grają tylko i wyłącznie o honor tanio skóry nie sprzedali i w dwóch ostatnich partiach napędzili gospodarzom sporo strachu. - Nie było łatwo, zwłaszcza przez nasze przestoje. Seriami traciliśmy punkty, potem odrabialiśmy wszystko i znów oddawaliśmy inicjatywę. Musimy przeanalizować i zastanowić się, co się stało i doszlifować elementy, które zawodziły w kontrach - podkreślał reprezentant Polski.