Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz byli bliscy wyeliminowania z turnieju aktualnych wicemistrzów świata. Ostatecznie nie awansowali jednak do 1/4 finału, co uczyniła para Fijałek/Prudel.
O godzinie 10:00 Michał Kądzioła / Jakub Szałankiewicz oraz Grzegorz Fijałek / Mariusz Prudel rozpoczęli walkę o ćwierćfinał mistrzostw Europy w Klagenfurcie. Trudniejsze zadanie mieli przed sobą pierwsi z wymienionych, bowiem ich przeciwnikami byli aktualni wicemistrzowie świata z Holandii.
Okazało się jednak, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Biało-Czerwoni nabrali wiatru w żagle po wyeliminowaniu rundę wcześniej braci Ingrosso i starcie z parą Reinder Nummerdor / Christiaan Varenhorst rozpoczęli z dużym animuszem. Polacy kończyli ataki, przeciwnie do rywali, którzy oprócz kłopotów w tym elemencie popełniali jeszcze wiele błędów własnych. Taka mieszkanka musiała dać pewne zwycięstwo duetowi znad Wisły (21:15).Pierwszy fragment drugiej partii także układał się po myśli Biało-Czerwonych. Holendrzy obudzili się dopiero od stanu 4:6, kiedy to wygrywając trzy akcje z rzędu wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu (7:6). Od tego momentu gra bardzo się wyrównała, ale z czasem lekką przewagę zaczęli uzyskiwać wicemistrzowie globu. Seta wygrali do 19, a decydującą partię zaczęli z wysokiego C. Ich sielanka trwała do stanu 10:6. Wówczas Polaków stać było na jeszcze jeden zryw. Ten zaowocował zmniejszeniem strat do jednego oczka (10:11), a potem obronieniem trzech meczboli. Ostatecznie Holendrzy wygrali jednak 17:15 i cały mecz 2:1.
Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz musieli uznać wyższość Holendrów
Ich przeciwnikami w walce o półfinał będą Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel. Najlepsza polska para na razie kroczy w Klagenfurcie od zwycięstwa do zwycięstwa. Po problemach na inauguracje czempionatu w kolejnych pojedynkach Biało-Czerwoni nie stracili już seta. W 1/8 finału bez większych problemów pokonali niemiecki duet Sebastian Fuchs / Thomas Kaczmarek.
Starcie polsko-holenderskie w ramach 1/4 finału zostanie rozegrane na korcie centralnym o godzinie 15:30.
Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz musieli uznać wyższość Holendrów
