MŚ: Para Kądzioła - Szałankiewicz także pożegnała się z zawodami
Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz po porażce z Brazylijczykami pożegnali się, jak trzy inne polskie pary, z mistrzostwami świata.
Szymon Łożyński
Z Polaków Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz zagrali ostatni mecz w 1/16 finału. Biało-Czerwoni do ostatniego pojedynku w grupie musieli walczyć o możliwość występu w środowy wieczór w Amsterdamie. Ostatecznie polska para uplasowała się na trzecim miejscu w grupie A, co zagwarantowało jej udział w fazie play-off. Los przyniósł naszym reprezentantom trudnych rywali, bowiem po drugiej stronie siatki stanęli Ricardo Alex Costa Santos i Emanuel Rego. Drugi z wymienionych siatkarzy w parze z Alisonem Ceruttim zdobył srebrny medal igrzysk olimpijskich w Londynie i zajął czwarte miejsce na poprzednich mistrzostwach świata w Starych Jabłonkach. Od 2014 roku Emmanuel Rego występuje w parze z Ricardo Santosem, który przed dwoma laty w Polsce z Alvaro Moraisem Filho zdobył srebrne medale mistrzostw globu.
Michał Kądzioła przed mistrzostwami świata zmagał się z kontuzją kostki
Druga partia przyniosła znacznie więcej emocji. O zwycięstwie jednej bądź drugiej pary zadecydowała gra na przewagi. W niej więcej opanowania i spokoju zachowali Brazylijczycy. Polacy po tym secie mogli czuć niedosyt, gdyż w jego trakcie roztrwonili trzypunktowe prowadzenie (8:5).Cztery mecze i cztery porażki - z fatalnej strony zaprezentowali się Polacy w środowych spotkaniach. Co gorsza takie wyniki sprawiły, że w mistrzostwach świata w Holandii nie ma już żadnej pary znad Wisły.
Kądzioła/Szałankiewicz (Polska) - Ricardo/Rego (Brazylia) 0:2 (13:21, 21:23)