Władimir Alekno: Najważniejszą rolę odegrali polscy kibice

Niewielu trenerów stawiało na to, że polska drużyna zdobędzie złoty medal na mistrzostwach świata. W gronie niedowiarków znalazł się Władimir Alekno, którego głównym faworytem był zespół Sbornej.

Dorota Mleczak
Dorota Mleczak

- Muszę przyznać, że Rosja ma kolejnego poważnego rywala. W ostatnich latach reprezentacja Polski zanotowała nieznaczny spadek, ale teraz w zespole są młodzi, ale bardzo dobrzy gracze. Nawet dla takiego zawodnika jak Bartosz Kurek nie było miejsca w drużynie. Stephane Antiga nie bał się zmian i stworzył dobry zespół. Widać, że zawodnicy czuli się w jego obecności komfortowo. Oczywiście najważniejszą rolę odegrali polscy kibice. Publiczność nosiła Polaków na rękach, pełna hala pomogła im wygrać. Oni zawsze byli zmotywowani i emocjonalnie naładowani - ocenił.

Po nieudanym występie w Lidze Światowej i braku medalu w mistrzostwach świata w rosyjskiej prasie pojawiły się informacje o zwolnieniu obecnego selekcjonera reprezentacji Rosji Andrieja Woronkowa. Jego miejsce miałby zastąpić Władimir Alekno, jednak trener Zenitu Kazań dementuje tę plotkę. - Prezes rosyjskiej federacji niemal natychmiast ogłosił, że nie ma żadnych rozmów na temat zmiany trenera. Miałem wiele powodów, przez które pożegnałem się z kadrą po igrzyskach. Nie odszedłem z reprezentacji, żeby siedzieć na wyimaginowanym tronie i oczekiwać kiedy federacja znów mnie wezwie - zdradził. - Nie zamierzam zastąpić człowieka, który raz się potknął. To wbrew moim zasadom. Sam byłem kiedyś na miejscu Woronkowa, jako młody i niezbyt doświadczony trener. Niemniej jednak zdobyliśmy brązowy medal na igrzyskach w Pekinie, srebrny medal w Pucharze Świata, Mistrzostwach Europy i Lidze Światowej. Myślę, że Woronkow powinien mieć możliwość, żeby spokojnie pracować. Musi przejść cały cykl olimpijski i dopiero potem będzie można robić podsumowanie. Dlatego w tym okresie kwestia mojego powrotu do drużyny narodowej jest zamknięta - dodał.
Nie kończą się rozmowy na temat domniemanego oplucia przez Aleksieja Spiridonowa posła PiS Marka Matuszewskiego. Alekno na własnej skórze przekonał się jakim zawodnikiem potrafi być dwudziestosześcioletni przyjmujący. W 2011 wyrzucił go z reprezentacji, powodem było złamanie regulaminu przez popularnego Sprika, w którym jeden z punktów dotyczył zakazu spożywania alkoholu. - Żyję według zasady, kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie. Teraz Aleksiej to mój gracz i stanę za nim murem. Jestem skłonny uwierzyć jemu, a nie polskiej prasie. Jeśli ta sytuacja wydarzyła się naprawdę, to trzeba postawić się na jego miejscu, on przegrał najważniejszy mecz na turnieju. Gdybym ja znalazł się w takiej sytuacji, prowokator tak łatwo nie uciekłby bez ponoszenia żadnych konsekwencji. Ale jestem pewny, że to wszystko to bzdury - wyraził swoją opinię były środkowy reprezentacji Białorusi i Francji.
Aleksiej Spiridonow, to jeden z najbardziej kontrowersyjnych siatkarzy XXI wieku Aleksiej Spiridonow, to jeden z najbardziej kontrowersyjnych siatkarzy XXI wieku
Od tego sezonu, ku zaskoczeniu wielu osób Spiridonow będzie przyjmującym Zenitu Kazań. Trener mistrza Rosji zapewnia, że nie ma powodu do obaw i poradzi sobie z nietuzinkowym charakterem byłego gracza Fakieła Nowego Urengoju. - Wszystko omówiliśmy kiedy jeszcze pracowałem w reprezentacji. Jeśli on będzie pokazywać wysoki poziom gry i zrobi to przed kibicami, to nie ma problemu. Ale jeśli jego show będzie na pierwszym miejscu, a siatkówka na drugim planie, będziemy musieli coś zmienić. Myślę, że szybko się dogadamy. Nigdy w naszym klubie nie było takiego gracza jak Spiridonow - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×