Władimir Alekno: Najważniejszą rolę odegrali polscy kibice
Niewielu trenerów stawiało na to, że polska drużyna zdobędzie złoty medal na mistrzostwach świata. W gronie niedowiarków znalazł się Władimir Alekno, którego głównym faworytem był zespół Sbornej.
- Muszę przyznać, że Rosja ma kolejnego poważnego rywala. W ostatnich latach reprezentacja Polski zanotowała nieznaczny spadek, ale teraz w zespole są młodzi, ale bardzo dobrzy gracze. Nawet dla takiego zawodnika jak Bartosz Kurek nie było miejsca w drużynie. Stephane Antiga nie bał się zmian i stworzył dobry zespół. Widać, że zawodnicy czuli się w jego obecności komfortowo. Oczywiście najważniejszą rolę odegrali polscy kibice. Publiczność nosiła Polaków na rękach, pełna hala pomogła im wygrać. Oni zawsze byli zmotywowani i emocjonalnie naładowani - ocenił.
Po nieudanym występie w Lidze Światowej i braku medalu w mistrzostwach świata w rosyjskiej prasie pojawiły się informacje o zwolnieniu obecnego selekcjonera reprezentacji Rosji Andrieja Woronkowa. Jego miejsce miałby zastąpić Władimir Alekno, jednak trener Zenitu Kazań dementuje tę plotkę. - Prezes rosyjskiej federacji niemal natychmiast ogłosił, że nie ma żadnych rozmów na temat zmiany trenera. Miałem wiele powodów, przez które pożegnałem się z kadrą po igrzyskach. Nie odszedłem z reprezentacji, żeby siedzieć na wyimaginowanym tronie i oczekiwać kiedy federacja znów mnie wezwie - zdradził. - Nie zamierzam zastąpić człowieka, który raz się potknął. To wbrew moim zasadom. Sam byłem kiedyś na miejscu Woronkowa, jako młody i niezbyt doświadczony trener. Niemniej jednak zdobyliśmy brązowy medal na igrzyskach w Pekinie, srebrny medal w Pucharze Świata, Mistrzostwach Europy i Lidze Światowej. Myślę, że Woronkow powinien mieć możliwość, żeby spokojnie pracować. Musi przejść cały cykl olimpijski i dopiero potem będzie można robić podsumowanie. Dlatego w tym okresie kwestia mojego powrotu do drużyny narodowej jest zamknięta - dodał.