Rosjanie na "piątkę"- relacja z meczu Iran - Rosja

W meczu o piąte miejsce siatkarze reprezentacji Rosji nie mieli większych problemów z pokonaniem Irańczyków. Sborna nie oddała Persom nawet jednego seta.

Agata Kołacz
Agata Kołacz
Początek spotkania był bardzo wyrównany, do pierwszej przerwy technicznej żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć większej przewagi. Po powrocie na boisko błąd w ataku popełnił Mojtaba Mirzajanpour, a chwilę później Nikolay Pavlov popisał się asem serwisowym, dzięki czemu Rosjanie prowadzili 11:8. Wówczas o przerwę poprosił Slobodan Kovac. Na niewiele się ona zdała, bowiem siatkarze Sbornej złapali swój rytm gry. Gdy Dmitrij Muserski wszedł na zagrywkę (as przy stanie 14:11 i 17:11), zszedł dopiero przy stanie 19:12. Irańczycy wyczyniali cuda w obronie, jednak to nie wystarczyło, by zatrzymać mistrzów olimpijskich. Premierową odsłonę wygrali oni różnicą sześciu "oczek".
Po zmianie stron Irańczycy prezentowali się o wiele lepiej. Po skutecznym bloku Milada Ebadipoura podopieczni Slobodana Kovaca prowadzili już 6:3, dlatego po raz pierwszy czas wykorzystał Andriej Woronkow. W odrobieniu strat Rosjanom pomogli ich przeciwnicy, którzy zaczęli popełniać błędy. Na dodatek Persowie mieli spore problemy z przyjęciem zagrywki i na drugiej przerwie technicznej to siatkarze Sbornej prowadzili 16:15. Od tego momentu gra toczyła się jednak punkt za punkt. Wśród zawodników z Dalekiego Wschodu prym wiedli Milad Ebadipour oraz Amir Ghafour, z kolei dla naszych sąsiadów najwięcej punktów zdobywali Pawłow z Muserskim. W końcówce reprezentanci Iranu nie wytrzymali "ciśnienia", psując kolejne ataki, przez co przegrywali już 0:2.

Rosjanie mocno otworzyli seta numer trzy, prowadząc 4:1. Irańczycy ponownie mieli problemy z przyjęciem, mocny serwis Grankina wykorzystał Aleksiej Spiridonow i Sborna powiększyła prowadzenie do czterech "oczek". Slobodan Kovac starał się zmienić obraz gry, dokonując zmian, lecz jego podopieczni nie byli w stanie zatrzymać świetnych ataków ze środka Muserskiego i Dmitrija Ilinycha. Fatalny błąd popełnił Denis Birjukow, który przebijając piłkę, trafił w pół siatki (13:9), jednak Sborna mogła sobie na to pozwolić. Irańczycy zupełnie nie mieli bowiem pomysłu na to, by przedłużyć rywalizację. Psuli kolejne zagrywki i często "nadziewali się" na blok. W decydującym fragmencie odrobili wprawdzie kilka punktów (23:18), ale piłkę meczową wykorzystał Wolwicz, który zablokował swojego vis-a-vis.

Iran był lepszy jedynie w bloku (6:5), w pozostałych statystykach zdecydowanie wygrali Rosjanie. Atakiem zdobyli oni 42 punkty (przy 33 przeciwnika). Na swoim koncie zapisali 6 asów serwisowych (przy zerowym dorobku Iranu). Sborna popełniła 18 błędów, o 4 mniej od podopiecznych Slobodana Kovaca. Iran - Rosja 0:3 (19:25, 21:25, 18:25)

Iran: Mahmoudi, Marouflakrani, Ghaemi, Mousavi, Gholami, Mirzajanpour, Zarif (libero) oraz Ebadipour, Fayazi, Mahdavi

Rosja: Grankin, Pawłow, Spiridonow, Muserski, Wolwicz, Ilnych, Jermakow (libero) oraz Birjukow, Gołubiew (libero)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×