Dan Lewis: Musimy szukać punktów w każdym meczu

- Brazylia i Rosja rozprawią się ze wszystkimi, więc pozostaje nam walka o 3. miejsce - powiedział libero reprezentacji Kanady o szansach swojej drużyny na awans do trzeciej rundy mundialu.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Inauguracja zmagań w drugiej rundzie mistrzostw świata 2014 nie przebiegła idealnie według wymarzonego przez Kanadyjczyków scenariusza. Nieobliczalni Kubańczycy sprawili im nadspodziewanie dużo kłopotów, prowadząc po dwóch setach 2:1, lecz ostatecznie siatkarze z Ameryki Północnej zdołali triumfować po tie-breaku. Podopieczni Rodolfo Sancheza wygrywali sety, pierwszego i trzeciego, po zaciętej walce (27:25 i 25:23), natomiast siatkarze Glenna Hoaga rozbili rywala w drugiej i czwartej partii, triumfując kolejno do 18 i 11. Obie ekipy zaciekle walczył ze sobą natomiast w piątej odsłonie, wygranej przez Kanadę 15:13.
- W pierwszym secie graliśmy tak, żeby nie przegrać. Owe postępowanie wywierało na nas dużą presję i musieliśmy drżeć o wynik. Nie byliśmy wystarczająco skoncentrowani na wykończeniu akcji, zachowywaliśmy się nieco ospale. To kwestia indywidualna, każdy z nas powinien był być bardziej skupiony i zdecydowany w swoich poczynaniach. Czasem rozpoczynamy mecz w składzie, którego członkowie jest raczej spokojni. Wszystko jest w porządku, dopóki spisujemy się należycie, ale jeśli gdzieś się pogubimy, potrzeba nam nowego impulsu. W starciu z Kubą dobrze wypadli zmiennicy oraz trener Glenn Hoag, których poczynania pozwoliły nam na zdobycie 2 punktów - wyjaśnił Dan Lewis.

Na trzy kolejki przed zakończeniem rywalizacji w drugiej rundzie mundialu, siatkarze z Kraju Klonowego Liścia mają na swoim koncie 3 zwycięstwa oraz 7 punktów. Sprawia to, że nadal całkiem realnie mogą myśleć o zostaniu "czarnym koniem" turnieju, którym z pewnością zostaliby okrzyknięci w przypadku wywalczenia awansu do trzeciej fazy.

-  Widzimy siebie w takiej kategorii, ale w walce o promocję do dalszych gier liczy się w grupie F jeszcze sześć drużyn. W czwartek gramy z Finlandią, która bez względu na słabszy dzień w meczu z Rosją będzie trudnym rywalem. Nasi kolejni przeciwnicy, Brazylia i Niemcy, będą jeszcze trudniejsi. Jeśli nie zdobędziemy punktów w praktycznie każdym spotkaniu, nie sądzę byśmy przeszli dalej - dodał były zawodnik PGE Skry Bełchatów i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Pomimo już 38 lat na karku, siatkarz wciąż jest zdecydowanym numerem jeden na pozycji libero w reprezentacji Kanady. Jaki jest jego przepis na siatkarską długowieczność? - Myślę, że gra na libero jest nieco mniej wymagająca od strony fizycznej. Cały czas trzeba pracować jedynie na szybkością, co z wiekiem staje się coraz trudniejsze. Należy oczywiście trzymać się z dala od rzeczy mogących zmniejszyć wydajność mięśni, takich jak niezdrowe jedzenie. Trzeba również być ostrożnym przy spożywaniu alkoholu, ponieważ organizm nie regeneruje się już tak szybko. Ogólnie mówiąc, stawiając sobie za priorytet dalsze występy, konieczne jest znalezienie czasu na odpoczynek oraz dbanie o swoje zdrowie - zakończył Lewis.

MŚ: Kuba - Kanada 2:3

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×