MŚ, gr. C: Liść klonowy znowu górą - relacja z meczu Meksyk - Kanada
W drugim sobotnim spotkaniu grupy C spotkali się dobrzy znajomi ze strefy NORCECA. Kanadyjczycy w mocno zmienionym składzie pokonali reprezentację Meksyku 3:0.
Karolina Biesik
W drugim sobotnim spotkaniu grupy C spotkali się dobrzy znajomi ze strefy NORCECA, która obejmuje Amerykę Północną, Środkową oraz Karaiby. Faworytem potyczki pomiędzy Kanadą, a Meksykiem byli podopieczni Glenna Hoaga. - Z reprezentacją Meksyku spotykamy się na parkiecie dość często. W końcu jesteśmy z tego samego regionu. Znamy się nawzajem bardzo dobrze więc nie możemy myśleć, że wygramy szybko, łatwo i przyjemnie - mówił przed tym meczem rozgrywający reprezentacji Kanady, Dustin Schneider.
Trener Hoag ma kolejne powody do zadowolenia
Dziesięciominutowa przerwa nie wybiła z rytmu Kanadyjczyków. Trzecią partię otworzył podwójny blok ustawiony przez podopiecznych Glenna Hoaga. Na pierwszej przerwie technicznej Meksykanie przegrywali dwoma "oczkami" jednak po chwili zdołali odrobić straty. Wyrównana gra nie trwała długo. Kanadyjczycy, którzy chcieli jak najszybciej skończyć sobotni mecz, przy wyniku 10:10 włączyli wyższy bieg i ponownie objęli kilku punktowe prowadzenie. Wiele korzyści przyniosła Kanadyjczykom zagrywka Grahama Vigrassa, która odrzucała od siatki rywali z Meksyku. Trzecia odsłona spotkania była bardziej wyrównana od dwóch poprzednich, ale zwycięstwo Kanadyjczyków nie było nawet przez chwilę zagrożone. Glenn Hoag nie mógł narzekać na postawę nominalnie rezerwowych, którzy bez problemów zdobyli komplet punktów dla reprezentacji Kanady. Set, a zarazem mecz zakończył się po potrójnym bloku ustawionym na prawym skrzydle przez siatkarzy z Ameryki Północnej.
Meksyk - Kanada 0:3 (17:25, 18:25, 19:25)
Meksyk: Vargas, Quinones, Guerra, Rangel P., Cordova, Aguilera, Rangel J. (libero) oraz Barajas, Petris, Herrera, Orellana
Kanada: Sanders, Verhoeff, Soonias, Van Lankvelt, Vigrass, Winters, Lewis (libero)