Konrad Piechocki o MŚ 2014: Ceremonia otwarcia była wspaniałą promocją naszej dyscypliny

Prezesa PGE Skry Bełchatów nie mogło zabraknąć na ceremonii otwarcia i pierwszym meczu mundialu. - To była wielka nagroda i radość dla kibiców siatkówki - nie ma wątpliwości.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Konrad Piechocki z wysokości trybun Stadionu Narodowego w Warszawie oglądał ceremonię otwarcia MŚ 2014 i pierwszy mecz, pomiędzy Polską i Serbią. Jeszcze po przyjeździe do Brna, gdzie juniorska reprezentacja naszego kraju walczy w mistrzostwach Europy, był pod wrażeniem całego wydarzenia.
- Myślę, że była to wspaniała promocja dyscypliny, jaką jest siatkówka. Wielka nagroda i radość dla kibiców, którzy w liczbie sześćdziesięciu trzech tysięcy dopingowali polską reprezentację - nie miał wątpliwości. Co najważniejsze, biało-czerwoni dostosowali poziom swojej gry do wrażeń artystyczno-wizualnych, odnosząc gładkie zwycięstwo. - Zawodnicy odwdzięczyli się bardzo dobrą grą - podkreślił prezes mistrza Polski. Co najbardziej urzekło sternika najlepszego klubu nad Wisłą? - To, z czego słyniemy, czyli wspaniała organizacja i piękne widowisko. Naprawdę imponująco to wyglądało - odpowiedział. Nie zdziwiły więc pochwały w kierunku organizatorów. - Padło wiele ciepłych słów od najważniejszych ludzi w państwie, na czele z prezydentem Komorowskim. To ogromna radość dla nas wszystkich, reprezentujących środowisko siatkarskie - zaznaczył.

Zapytaliśmy również naszego rozmówcę o przewidywania odnośnie końcowego rezultatu polskiej reprezentacji. - Nie ma co tego balona nadmuchiwać, bo to jeszcze bardzo daleka droga, przecież aby znaleźć się w strefie medalowej, trzeba rozegrać w tym turnieju trzynaście spotkań - zwrócił uwagę. - To było pierwsze zwycięstwo, ale na pewno niezmiernie cieszy - dodał po chwili.

Pomimo porażki z Polską, Piechocki absolutnie nie skreślałby Plavich z listy drużyn, które mogą osiągnąć w tej imprezie dobry wynik. - Dla mnie Serbia to taki cichy, czarny koń tego turnieju - zdradził. - W sobotę praktycznie ani przez moment nie była jednak w stanie Polakom zagrozić, a to świadczy o tym, że zagraliśmy naprawdę dobre zawody. Jeżeli utrzymamy tę dyspozycję i zespół będzie się tak prezentował, a faza grupowa i każdy mecz są bardzo ważne, bo przecież z zaliczeniem do kolejnych etapów, to z utrzymaniem tej formy powinniśmy uzyskać dobry rezultat - zakończył.

Z Brna,
Piotr Dobrowolski.

Stelian Moculescu: Zamiast meczu otwarcia MŚ oglądałem US Open

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×