Obecność w "grupie śmierci" cieszy kapitanów

Obecność w "grupie śmierci" Mistrzostw Świata 2014 nie przeraża, a wręcz cieszy kapitanów reprezentacji Belgii, Iranu, Francji, Portoryko, Stanów Zjednoczonych i Włoch.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

W przededniu rozpoczęcia zmagań w grupie D z dziennikarzami spotkali się kapitanowie sześciu reprezentacji, które o awans do kolejnej fazy turnieju będą rywalizować w Kraków Arenie. W 1. kolejce Włochy zagrają z Iranem, Belgia z USA, a Portoryko z Francją.

- Dla nas to wielka sprawa, że tu jesteśmy, bo Belgia nie grała na mistrzostwach świata od 36 lat. Dlatego też nie mamy nic do stracenia na turnieju i to może być naszym atutem. Liczymy na sprawienie niespodzianki - mówi kapitan reprezentacji Belgii Frank Depestele.
Na pewnego siebie i swojej drużyny wyglądał Irańczyk Mir Saeid Marouflakrani: - Jesteśmy szczęśliwy, że jesteśmy tu w Polsce w gronie najlepszych drużyn świata. Mamy bardzo silny zespół, co udowodniliśmy w Lidze Światowej, ale też zdajemy sobie sprawę z tego, że światowy czempionat to już inny turniej i nie możemy żyć przeszłością.

Kapitan Italii Emanuele Birarelli przypomniał, że jego reprezentacja rywalizuje w "grupie śmierci": - Nie mam żadnych wątpliwości - nasza grupa to najsilniejsza grupa na turnieju. Każda z drużyn może awansować dalej i każda ma szansę na medal. Kluczem do sukcesu będzie myślenie przede wszystkim o najbliższym meczu, bo każdy będzie równie ciężki. Osobiście cieszę się, że trafiliśmy do "grupy śmierci".

Na metodę małych kroczków stawia też Francuz Benjamin Toniutti: - Eliminacje były dla nas bardzo trudne, więc niezmiernie się cieszymy, że udało nam się pojawić w Polsce. Chcemy zagrać swoją najlepszą siatkówkę. Naszym pierwszym celem jest awans do kolejnej fazy. Nasza grupa jest bardzo trudna, ale podejmiemy rękawicę.

Kilka minut na konferencję spóźnił się zaspany lider Portoryko Hector Soto, ale przy mikrofonie się ożywił: - Trzeci raz z rzędu zagramy na mistrzostwach świata, co samo w sobie jest już naszym sukcesem. W ostatnim czasie doszło w naszym zespole do wielu zmian, ale jesteśmy mocną ekipą. Poziom w naszej grupie będzie bardzo wysoki, więc czekają nas trudne dni, ale cieszymy się na tę rywalizację.

Z występu nad Wisłą cieszy się David Lee. - Po pierwsze chciałbym powiedzieć, że bardzo cieszymy się, że te mistrzostwa zostaną rozegrane w Polsce, bo to wyjątkowe miejsce do gry w siatkówce - przyznał kapitan Jankesów, dodając w imieniu zwycięzców Ligi Światowej 2014: - Jesteśmy w bardzo dobrej formie, co pokazaliśmy w Lidze Światowej. W związku z tym są wobec nas duże oczekiwania, którym postaramy się sprostać. Nie możemy się doczekać pierwszego występu!

Strzał w "10"! - redakcja SportoweFakty.pl typuje Mistrzostwa Świata 2014

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×