Rafał Sonik: Było krótko, ale intensywnie
Drugi prolog - tak w dwóch słowach można opisać pierwszy etap Atacama Rally, który został skrócony z powodu ulewnych deszczów w tym regionie. Zawodnicy pokonali zaledwie 30 km odcinka specjalnego.
Andrzej Prochota
Pierwsza próba podczas chilijskiego rajdu okazała się tylko przedsmakiem tego, czym jest jazda po Atakamie. Zawodnicy dwukrotnie pokonywali zaledwie 15-kilometrowy odcinek specjalny, który mimo niewielkiego dystansu nie należał do najłatwiejszych. - Miejscami było bardzo grząsko. Zdradliwe przełamania grzbietów i równie zdradliwe doły pomiędzy wydmami. Było krótko, ale intensywnie - komentował Rafał Sonik.
We wtorkowe popołudnie motocykliści i quadowcy dotarli na kolejny biwak w autach serwisowych. Organizator nie chciał rozciągać rajdowej kolumny na dojazdówce, która z powodu erozji terenu wydłużyła się aż do 400 km. W środę zawodników czeka już bardzo poważny odcinek specjalny liczący 367 km.
Starty Rafała Sonika wspiera PKN Orlen.