Rajd Kataru: Kolejny udany dzień Orlen Team

To był bardzo dobry odcinek specjalny w wykonaniu zawodników Orlen Team. Rafał Sonik wygrał etap, wysokie miejsca zajęły ekipy samochodowe, a na pochwały zasłużył Jakub Piątek.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Przedostatni etap rajdu Sealine Cross Country wygrał Saudyjczyk Yazeed Alrajhi przed Rosjaninem Vladimirem Vasilyevem i liderem klasyfikacji generalnej Katarczykiem Nasserem Al Attiyah. Na trasie trzeciej rundy eliminacji Pucharu Świata FIA dobrze zaprezentowały się obie załogi Orlen Team, które awansowały w klasyfikacji generalnej rajdu.
Adam Małysz po środowych problemach z instrumentami nawigacyjnymi w czwartek pewnie przejechał odcinek, meldując się na mecie z piątym czasem. Załoga Mini wskoczyła na siódme miejsce w klasyfikacji generalnej i traci do swoich zespołowych kolegów, Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora, sklasyfikowanych na szóstym miejscu - tylko 14 minut i 9 sekund.

- Muszę powiedzieć, że wreszcie jechało nam się dobrze. Złapałem właściwe tempo, a to bardzo ważna sprawa. Kilka pomyłek nawigacyjnych trochę nas spowolniło i strata do lidera nie jest może mała, ale po każdej gorszej chwili wracaliśmy do gry i jechaliśmy dalej do przodu - powiedział Adam Małysz.

Dobrze czwartkowy OS przejechali również Marek Dąbrowski z pilotem Jackiem Czachorem, którzy ostatecznie linię mety przekroczyli z ósmym czasem. Załoga Orlen Team mimo bardzo szybkiego początku, straciła cenne minuty usuwając usterkę dźwigni zmiany biegów.

- Etap wyjątkowo nas doświadczył. Odcinek zaczęliśmy bardzo dobrze, na jednym z pomiarów czasu byliśmy nawet w pierwszej trójce. Gdy wydawało się, że mamy szanse na dobry czas, awarii uległa dźwignia zmiany biegów, która uniemożliwiła kontynuowanie płynnej jazdy. Ostatecznie etap kończymy na dobrym ósmym miejscu, chociaż pozostaje niedosyt, zwłaszcza po tak dynamicznym początku. W piątek ostatni etap rajdu i duża szansa na kolejne pucharowe punkty FIA - powiedział Jacek Czachor.

Wśród kierowców jednośladów najszybszy na czwartym etapie był Joan Barreda Bort. Hiszpan pokonał Portugalczyka Paulo Goncalvesa o 1:56 i lidera rajdu Marcka Comę o 4 minuty. Na odcinku specjalnym dobrze zaprezentował się Jakub Piątek. Absolwent Akademii Orlen Team wykręcił ósmy czas przejazdu i awansował o jedno oczko w klasyfikacji generalnej.

- Po środowym odcinku nie czułem się najlepiej. Musiałem skorzystać z pomocy lekarskiej i dodatkowo się nawodnić. Przyznaje, że ostatni etap dał mi się mocno we znaki. Przed kolejnym startem byłem w dużo lepszej formie. Postanowiłem nieco zmienić taktykę, pojechałem na luzie, nie spinając się, tak jak to miało miejsce na poprzednich etapach. Skupiłem się na płynnym pokonywaniu trasy, rezygnując z szarpanej jazdy. Jak widać opłaciło się. Zająłem ósme miejsce i awansowałem w klasyfikacji generalnej - powiedział Piątek.

W piątek przed zawodnikami ostatni odcinek Qatar Sealine Cross Country Rally. Liczący 382 kilometry etap zakończy pięciodniowe zmagania na katarskiej pustyni.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×