Rajd Barum: Postawa fair play Kajetana Kajetanowicza

Polska załoga zaliczyła komplet oesowych podiów na pierwszych trzech sobotnich odcinkach specjalnych. Oprócz tego, Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran pomogli innej załodze po wypadku.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Trzy klasyczne, jedne z najtrudniejszych w Europie, odcinki specjalne rozpoczęły pierwszy dzień 7. rundy FIA ERC. Wśród tysięcy żywiołowo reagujących kibiców Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran wywalczyli oesowe podia na każdej z porannych prób i są najszybszą zagraniczną załogą w czeskim rajdzie.
Pod koniec pierwszego z sobotnich odcinków specjalnych (Slusovice, 16,05 km) polska załoga zauważyła mocno rozbity samochód załogi Consani/Manzo. Polacy zatrzymali się, by udzielić pomocy swoim konkurentom - na szczęście okazało się, że Francuzom nic się nie stało. Strata poniesiona w wyniku zatrzymania się na oesie przez Kajetanowicza i Barana została skorygowana przez sędziów i nadano im trzeci czas. Polacy na drugim z sobotnich oesów - kultowej i niesamowicie zróżnicowanej Pinduli (18,43 km) ponownie błysnęli dobrą formą zajmując trzecie miejsce. Na kończącym pętlę odcinku Majak (13,72 km) Kajetanowicz i Baran podkręcili tempo i uzupełnili swój hat-trick oesowych podiów. Od startującego tu po raz 18. Wacława Pecha jr. - drugiego na tej próbie - załogę Lotos  Rally Team dzieliło zaledwie 1,8 sekundy.

- To była dla nas udana pętla, pełna bardzo wąskich, ciasnych fragmentów, po których gnaliśmy z maksymalnymi prędkościami. Mamy dobre wyczucie, samochód jest sprawny, więc ciśniemy, a to daje nam sporo radości. Cieszymy się, że utrzymujemy dobre tempo, tempo dwóch czeskich kierowców, którzy są przed nami. Oni jadą bardzo szybko, ale tego można było się spodziewać po gospodarzach i tak doświadczonych zawodnikach, jak fabryczny kierowca Skody Jan Kopecky czy mistrz Czech Wacław Pech jr., który startuje tu po raz osiemnasty. To pokazuje, że nie mamy się czego wstydzić. Przed nami jednak jeszcze wiele odcinków specjalnych, w tym takie, na których śliskich miejsc będzie więcej niż teraz. Ten rajd przynosi nam do tej pory mnóstwo frajdy. Nasz główny rywal Craig Breen w tym momencie jest za nami i postaramy się go utrzymać za sobą - powiedział "Kajto".

W sobotę załogi rywalizujące w Rajdzie Barum mają jeszcze do przejechania 5 odcinków specjalnych o łącznej długości 84,14 km.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×