Sparingowo: Śląsk Wrocław nie dał szans MKS-owi Kalisz
Przekonujące zwycięstwo odnieśli szczypiorniści Śląska Wrocław w ostatnim przedsezonowym sparingu z pierwszoligowym MKS-em Kalisz.
Drugie 30 minut jeszcze bardziej uwidoczniło przewagę wrocławian. Powrót do wysokiej dyspozycji zasygnalizował Jakub Łucak, który w drugiej odsłonie zdobył 4 bramki i jednocześnie miał duży udział w powiększeniu przewagi do 10 bramek (24:14). Do końca spotkania kaliszanie odrobili część strat, ale należy zauważyć, że stało się to w momencie, gdy na placu gry przebywali głównie gracze drugiego szeregu lub wrocławscy juniorzy.
Pierwsza siódemka Śląska skutecznie odbierała rywalom ochotę do gry i zarazem wlała nieco ciepła w serca wrocławskich kibiców. Wygrana z pierwszoligowcem to nie powód do otwierania szampana, ale przede wszystkim cieszy, że w grze Wojskowych były naprawdę dobre momenty. Coraz lepiej wygląda defensywa dowodzona przez Witkowskieg , cieszy powrót do co najmniej niezłej formy Jakuba Łucaka. Gdy do składu wrócą Adamuszek i Vojvodić, może się okazać, że przedsezonowe sparingi swoje, a liga swoje. Z drugiej jednak strony niewykluczone, że bolączką Śląska stanie się krótka ławka rezerwowych. Kontuzje graczy z pierwszego składu mogą okazać się stratą nie do nadrobienia.
Śląsk Wrocław - MKS Kalisz 28:22 (15:9)
Śląsk: Szczecina, Wojciechowski - Pokora, Golubović 7, Witkowski 1, Dziwiński 1, Koprowski 2, Wróblewski 4, Łucak 6, Andreou 1, Białaszek, Żabić 6/2